Joanna w kurorcie - Opowiadania Erotyczne

Joanna w kurorcie

... – pytali pozostali ze śmiechem.
- Jak mokry bóbr – odpowiedział – fajne te suczki z centrum kraju, tu niby dobre żonki i mamuśki a jak przyjdzie co do czego to pieprzą się aż tynk leci. Lubisz się pieprzyć? Co? Chce to usłyszeć.
- Lubię – powiedziała kiedy facet z przodu wyszedł z jej ust.
- Co lubisz?
- Pieprzyć się.
Joanna płonęła. Była pewna, że w swoim życiu doświadczyła już szczytów możliwych do osiągnięcia rozkoszy, w tej chwili zostawały one jednak daleko w tyle. W końcu chwili facet, któremu obciągała dość gwałtownie wyjął swojego z jej ust.
- Dobra panowie, chce się jej zwalić na te zajebiste cycki jak się ją obróci, więc na razie możecie zająć usta – powiedział i zwolnił miejsce kolejnemu.
Nie była jeszcze rżnięta na dwie strony, nigdy nawet nie fantazjowała o czymś takim, oni jednak wydawali się dość mocno doświadczeni w tej materii. Pierwszy doszedł ten z tyłu, po kilku soczystych klapsach w jej pośladek omal nie przewrócił jej pracując biodrami coraz mocniej, aż w końcu wśród licznych westchnień i jęków wystrzelił w niej. Biała sperma zaczęła powoli kapać z pulsującej pochwy Joanny, zaraz po tym mężczyzna zwolnił miejsce. Zajął je fotograf, który jednak wolał mieć dobry widok na posuwaną kobietę, dlatego sam położył się na plecach a koledzy posadzili Joannę na nim. 
Trzej mężczyźni patrzyli w zachwycie co jakiś czas podszczypując czy gładząc jej piersi, kiedy Joanna w rytmicznych „podskokach” ujeżdżała leżącego ogiera. Widok jej skupionej twarzy i ...

... dużych podskakujących piersi ze sterczącymi sutkami, był wart ogromnej sumy pieniędzy oraz uwiecznienia. Nie wiedziała, a gdyby nawet wiedziała to nie dotarło by to w tej chwili do niej, że poza wybiórczymi zdjęciami, cały czas jest nagrywana przez dwie kamery wędrujące z rąk do rąk. Stanowcze pociągnięcie za smycz uświadomiło ją, że ma oprzeć się rękami o łóżko, co też posłusznie wykonała umożliwiając klientowi ssanie i przygryzanie swoich dorodnych piersi. Nie trwało to jednak długo, gdyż w końcu doszedł, podobnie jak poprzednik w jej wnętrzu. Joanna zdyszana i zadowolona opadła na niego, nie było jej jednak dane długo tak leżeć. Położyli ją na wznak a miejsce między jej nogami zajął ostatni, nad jej głową natomiast ukląkł ten, który jak sam powiedział „chciał zwalić się jej na cycki”. Opierając się o szafkę wepchnął swoją olbrzymią pałę w jej usta, głęboko, tak że się zakrztusiła. Znów była brana na dwa baty i czuła, że jeszcze trochę i sama eksploduje z tej rozkoszy. Zanim jednak to się stało ten z jej ust wstał i w akompaniamencie pomruków dokończył nad nią ręką. Struga białej spermy trysnęła od jej piersi aż po nos. Joanna zlizała lepką wydzielinę z warg a potem z podanego penisa. Dwie falujące piersi błyszczały się od jego soków. Spośród wszystkich szczęśliwców tego wieczora o największym szczęściu może mówić ten, który  posuwał ją teraz jako ostatni, ponieważ Joanna wśród najpierw jęków a w końcu piskliwych krzyków doszła w trzy sekundy przed nim. Jej drgające od orgazmu ...