1. Po sąsiedzku


    Data: 02.11.2018, Kategorie: Klasycznie Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ... swoją pracę. Moje życie może wydać się komuś szare i nijakie, ale ja'; cenię 'sobie spokój. Mam wielu przyjaciół, którzy darzą' mnie zaufaniem i często zasięgają moich rad. Z kobietami natomiast jakoś mi się nie układa. Przelotne flirty zawsze w końcu mnie rozczarowują... Cóż, chyba nie trafiłem jeszcze na kobietę swego życia! Katarzyna od lat wypełnia jakąś lukę w monotonii mojej egzystencji* Z uwagą śledzę jej karierę zawodową. Mocno przezywam jej sukcesy i porażki (takie jak choćby ten wstrętny fotoreportaż w „Codziennej^, który ukazywał ją w wyjątkowo niekorzystnym świetle). Skrzętnie zbieram jej zdjęcia i plakaty. Ona oczywiście nic o tym nie wie, A ja czuję się lepiej, skrycie dzieląc jej sukcesy w wielkim świecie show-businessu. To przecież moja sąsiadka,.. Rozmarzyłem się i omal nie przegapiłem reklamy pralek! - Och, to pan! Bardzo proszę. - Tak, kupiłem ten aparat i kolega, który się na tym zna, przyszedł, żeby podłączyć. Jeżeli oczywiście pani się nie rozmyśliła - Ależ skąd. Bardzo się cieszę. Umówimy się tak, że jeżeli ja odbiorę, a będzie do pana, to po prostu zastukam widełkami i na odwrót. Miała na sobie błękitny szlafroczek, który odsłaniał jej nieprawdopodobne nogi i ściśle opinał zgrabny biust. Zdzisiek uwinął się z robotą, chociaż cały czas zezował na Katarzynę, omal się nie oblizując. Wkurzyło mnie to i szybko go stamtąd wyciągnąłem, - Ty, ale laska!!! - wy sapał, gdy już weszliśmy do mnie- -Cóż chcesz? Modelka! - No wiesz, ale ja to myślałem, że one to ...
    ... są bardziej „zrobione" niż autentycznie piękne. A tu taka na żywo? l ty nic nie mówiłeś, że tu taki towar mieszka za ścianą?! - A co niby miałem mówić? - burknąłem niechętnie. --Ty, a próbowałeś coś zawalczyć? - dopytywał się Zdzisiek wypiekami na twarzy, -- 'Nie gadaj bzdur! To po prostu sąsiadka. Taka sama jak Malinowska z dołu i tyle. - No z tym, że taka sama, to już mocno przesadziłeś! „Jak Malinowska"! Też mi porównanie1! Oczu nie masz, czy co? - Mam oczy. Oczywiście, to bardzo piękna kobieta, No i co z tego? To, że ciebie Zdzisiu własny kutas po świecie wodzi, to jeszcze nie znaczy, że mnie tez musi! Byłem już naprawdę wściekły na tego barana! - Nie to nie! Bez obrazy! Ale, ty Adaś to taki jesteś skryty. Cicha woda - ot co! Już ty mi nie powiesz, że ci nie staje, jak tak z nią w windzie... Sam na sam... Tylko ty nieśmiały jesteś! Flaszkę byś kupił, kwiatka i zastukałbyś do sąsiadeczki- - Sam sobie stukaj! - Ale! Kiedy u mnie same takie jak Malinowska mieszkają! Wreszcie sobie poszedł. Baran jeden! Jemu się zdaje, że do takiej kobiety jak Katarzyna, to wystarczy zastukać z flaszką! Idiota! Byłem wzburzony. Chwyciłem za słuchawkę nowego telefonu i obdzwoniłem wszystkich znajomych i rodzinę, informując ich o szczęśliwym wydarzeniu. Ustawiłem aparat koło łóżka, położyłem się i włączyłem telewizor. Znów, szła reklama pralek i Kasia uśmiechała się promiennie, potrząsając lokami. Zadzwonił telefon. Rzuciłem się do słuchawki. - Halo? - Halo! Czy mogę mówić z panią Jodłowską? - ...
«1234...8»