1. Samolot


    Data: 05.11.2018, Autor: Prunella, Źródło: Lol24

    ... zaczęłam na niego opadać rozkoszując się każdym milimetrem rozpierającym moje ciasne i rozgrzane wnętrze. Wbiłam mu paznokcie w ramiona i z trudem łapiąc oddech opadłam do końca. Był cały we mnie. Poruszałam się lekko biodrami nie odrywając spojrzenia od jego dzikich, rozpalonych oczu. Jego ręce spoczywały na moich pośladkach. Pocałowałam go namiętnie i uniosłam się na nim by po chwili znowu opaść. Każdy najdrobniejszy ruch w środku, doprowadzał mnie prawie do krzyku. Cole odchylił głowę i zaczął nadawać tempo moim ruchom. Po chwili skakałam na nim, przygryzając wierzch dłoni zębami byleby nie krzyczeć. Świadomość już dawno odleciała jeszcze wyżej niż pułap na którym się znajdowaliśmy. Liczył się tylko on, jego penis ostro penetrujący moje wnętrze, parzący dotyk na moim ciele, i nasze usta złączone w jedność. W momencie gdy jedną dłonią złapał mnie mocno za szyję podduszając, a drugą wciąż nadawał coraz to szybsze tempo byłam w piekielnym niebie. Moje ciało ogarnęły skurcze przyjemności, potęgując tym samym doznania mojego partnera. Wygięłam plecy w łuk kiedy poczułam zalewające mnie ciepło. Opadłam na niego wyczerpana z trudem łapiąc oddech i resztki świadomości, oplótł mnie mocno ramionami i tkwiliśmy w tym uścisku przez długi czas. Nie wiem ile czasu minęło, mogła być to cała wieczność, a mogła być sekunda. Moja twarz spoczywała w zagłębieniu między jego szyją a barkiem, nasze mokre ciała unosiły się we wspólnym rytmie oddechów, a serca powoli uspokajały swój bieg. Odgarnął mi włosy z twarzy i pocałował czule. Po jakimś czasie ubraliśmy się i jako tako ogarnęliśmy. Fotel ustawiliśmy w pozycji leżącej, a ponieważ jak już wspomniałam był ogromny zmieściliśmy się w nim oboje. Cole się w nim wygodnie ułożył na plecach, a ja wtuliłam się w niego oplatając go ramieniem i nogą. Ukojona jego dotykiem gładzącym moje ciało, oraz kołysana gładkim lotem samolotu zasypiałam. Ignorując ryk silników, a wsłuchując się w rytm bicia jego serca zamknęłam z uśmiechem oczy.
«12345»