Mogło być i tak - cz. IV
Data: 07.11.2018,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: Franko/Domestico, Źródło: Fikumiku
... zbliżeniu. Tylko, że Paweł nie wiedział nawet, że Krystyna podkochuje się w nim. W końcu ją zauważył, przeprosił kolegów i podszedł do niej. - Cześć Krysiu! Miło cię widzieć – powitał ją pocałunkiem w policzek. - Cześć! Ciebie też – odpowiedziała, podając mu rękę. - Na długo przyjechałeś? – zapytała. - Na cztery dni. - I gdzie jedziesz? - Do Gdyni. - A tak w ogóle co słychać u ciebie? – z kolei on zapytał. - Właściwie to nic ciekawego. Chodzę do liceum, właściwie dojeżdżam i jakoś czas leci. A u ciebie jak? Zadowolony jesteś z wojska? - Mówiąc szczerze, nie narzekam. Trochę daleko od domu, ale mówi się trudno. - Kiedy cię puszczą następnym razem? - Chyba dopiero po roku, na urlop, na czternaście dni. Zauważył, że zmarkotniała na te słowa. - Paweł, mogę cię o coś zapytać? – nieśmiało zapytała. - Pewnie, pytaj o wszystko! - Masz …dziewczynę? – zająknęła się. - Obecnie nie. Przedtem chodziłem z Karoliną, którą pewnie znałaś, ale to skończyło się dobrze rok temu. A później nie było okazji, a właściwie to nie szukałem – odparł niezbyt zgodnie z prawdą, bo nie uwzględnił znajomości z Anią i Zuzą. - A mógłbyś napisać parę słów do mnie, tak ogólnie – poprosiła. - Dobrze, napiszę. Ale czy to oznacza, że ty też nie masz nikogo? - Tak jak u ciebie. Nie było okazji i nie szukałam. - Taka ładna laska i nie ma chłopaka. Nie sądzisz, że tak miejscowe chłopaki, jak i twoi koledzy ze szkoły, to tępe osły. Nie poznać się na takiej dziewczynie jak ty, to trzeba być chyba ślepym. Słysząc ...
... jego słowa, pomyślała, że nie tylko miejscowe chłopaki czy jej koledzy są ślepi, ale wolała zachować to dla siebie. - Paweł, mógłbyś przed wyjazdem wpaść do mnie? Mama by się ucieszyła widząc takiego przystojniaka w mundurze, a i mnie by było bardzo miło. - Nie obiecuję na pewno, ale postaram się wpaść jutro, albo pojutrze po południu, dobrze? - Będę ci wdzięczna bardzo! A masz może jakieś zbędne zdjęcie, które mógłbyś mi dać? - Z tym będzie gorzej, ale spróbuję coś wykombinować, tylko po co ci to? Poznasz jakiegoś chłopaka i co wtedy? – zapytał żartobliwie. - Jak poznam, to ci zwrócę, obiecuję! – odpowiedziała z poważną miną. Pożegnał się z Krysią ponownym cmoknięciem w policzek i wrócił do kolegów. Odmówił piwa, które chcieli mu postawić i po wyczerpaniu tematów ogólnych, pożegnał się z kolegami i wrócił do domu sąsiadów, w którym pozostawił siostrę. W towarzystwie Marysi i jej koleżanki Danusi pojawił się jej brat Ryszard. Widząc Pawła przywitał się serdecznie i zaproponował partię szachów, mimo, że wiedział, że gra od Pawła znacznie gorzej. Chodziło mu raczej o zatrzymanie Marysi, która bez brata na pewno nie odejdzie. Było to też na rękę Danusi, która natychmiast usiadła koło obiektu swoich westchnień. Kiedy zaczęli grać, Paweł zauważył, że Ryszard zrobił duże postępy w grze i pokonanie go, zajmie mu niewątpliwie sporo czasu. W międzyczasie w pokoju pojawiła się mama Danusi i Ryszarda, witając się serdecznie z Pawłem i zrzędząc na Danusię, że nie zaproponowała gościom ...