1. Nastolatki 40 lat temu... Obóz


    Data: 08.11.2018, Autor: Micra21, Źródło: Lol24

    ... człowieka na pokład łodzi. Ten manewr jest bardzo ważny ze względu na bezpieczeństwo i każdy żeglarz musi go umieć bezbłędnie wykonać. Nauka trwała prawie do trzeciej po południu. Przez cały dzień wiało niezbyt mocno, ale wystarczająco do ćwiczeń.
    
    Dzisiaj dyżur ma załoga "Kurczaka”, ciekawe, co Jagoda z Ewą wymyślą na obiad. I wymyśliły – zupa pomidorowa z ryżem, mięso pieczone na ogniu z ziemniakami i sałatą. Ostatnie świeże mięso, później już będą same konserwy do następnych zakupów. Wszystko smaczne, Ewa ma doświadczenie w gotowaniu na ognisku.
    
    Po południu namówiliśmy Krzysia na krótkie pływanie, bo wiatr jeszcze nie ucichł. Po kolacji wyciągnąłem Elę na dłuższy spacer. Niedaleko naszego obozu znajdowało się dość wysokie wzgórze, skąd widoczne było całe jezioro, wyspy i nawet kanał Jegliński prowadzący z Sekst na jezioro Roś, z którego wypływa rzeka Pisa. W milczeniu chłonęliśmy te piękne widoki obserwując nieliczne już o tej porze żaglówki, szukające miejsca na noc. Ela wsunęła się pod moje ramię, mówiąc:
    
    - Jak tu pięknie.
    
    - Tak, rzeczywiście – potwierdziłem – znam te widoki ze spływów na kajaku. Zobaczysz jeszcze Kisajno, tam jest jeszcze ładniej.
    
    - Nigdy nie byłam na Mazurach, ale tu mi się bardzo podoba.
    
    - Kiedyś przyjedziemy tu razem, ale sami. A może przypłyniemy...? – Popuściłem wodze fantazji.
    
    - Może kupimy jakąś małą żaglówkę... – Ela wyraźnie "załapała” żeglarskiego bakcyla
    
    Zapadał zmierzch i pora była wracać, żeby nie połamać nóg na ...
    ... jakichś wykrotach. W obozie ognisko już płonęło, zaczęły się śpiewy, ale nas to dziś nie pociągało, woleliśmy uciec do namiotu. Po krótkim myciu w jeziorze ułożyliśmy się na materacach mając znowu chęć na zabawę we dwoje. Zacząłem od całowania piersi, schodziłem niżej aż do włosków łonowych. Skubałem je wargami i językiem sięgnąłem sromu. Zapach podnieconej kobiety spowodował u mnie prawie natychmiastową reakcję penisa. Ela pieściła go swoją delikatną ręką, a ja lizałem jej wejście do wnętrza. Puściła mnie i klęcząc między jej nogami wwiercałem się językiem między płatki wewnętrznych warg i muskałem lekko łechtaczkę. Usłyszałem głębokie westchnienie a uda rozchyliły się, zapraszając moje usta do pieszczot. Moja ukochana drżała i jęczała z przyjemności. Język zataczał kółka a palce lekko uciskały mniejsze wargi. Śluz płynął, a ja zlizywałem go po raz pierwszy w życiu. Smakował trochę słono, trochę kwaśno, ale bardzo dobrze. Po chwili Ela wyprężyła się, głośno jęknęła i opadła bezwładnie. Na języku poczułem skurcze i wypłynęło jeszcze więcej soku. Wszystko zlizałem i spojrzałem jej w oczy. Zobaczyłem w nich bezgraniczną rozkosz, a kąciki ust uniosły się w radości orgazmu. Przytuliłem ją mocno do siebie całując po oczach, policzkach i w usta.
    
    - To było cudowne – szepnęła.
    
    - Kocham cię – powiedziałem patrząc prosto w oczy – najbardziej na świecie.
    
    - Ja też – odpowiedziała sięgając dłonią do członka.
    
    Była jeszcze mocno podniecona i szybko poruszając ręką, w parę chwil ...
«12...456...13»