Nastolatki 40 lat temu... Obóz
Data: 08.11.2018,
Autor: Micra21, Źródło: Lol24
... doprowadziła mnie do spełnienia. Orgazm był tak silny, że pierwszy wytrysk sięgnął prawie mojej brody, a następne rozlały się po klatce piersiowej i brzuchu. Patrząc mi w oczy zaczęła wylizywać nasienie z mojego ciała.
- Nie myślałam, że smak męskiego nasienia jest taki dobry – stwierdziła pomiędzy jednym a drugim liźnięciem – nawet nie przypuszczałam, że może to sprawiać tyle przyjemności.
- Ty smakujesz lekko kwaskowato-słonawo. – Nie wiedziałem, jak określić smak kobiecej wilgoci. – Też mi się spodobało.
Przytuliłem Elę do siebie, objąłem ramieniem i trzymając w dłoni jedną jej pierś ułożyliśmy się do spania.
- Dobranoc, kolorowych snów, najmilsza.
- Dobranoc, kochanie – odpowiedziała.
Następnego dnia, w poniedziałek, padał drobny deszczyk, wiatru prawie nie było, ale szkolenie trwało i wszyscy oprócz dyżurnej wachty Janka z "Błękitnej” wypłynęli na jezioro. Sztormiaki i kalosze, kupione przed obozem, dobrze chroniły nas przed wciskającymi się wszędzie kroplami wody. Łódki leniwie krążyły między wyspami a wyjściem na jezioro Mikołajskie ćwicząc zwroty, pływanie różnymi kursami i poznając zasady poruszania się po wodzie. Po południu nikt nie miał ochoty pływać, całe towarzystwo rozpełzło się po namiotach. My też poszliśmy do naszego.
- Puk, puk – dał się słyszeć głos Ani zza wejścia.
- Prosimy, prosimy, wchodźcie do środka – rzuciłem zdecydowanie – tylko szybko, bo zimno.
- Zagracie w brydża? – zapytał Michał.
- Jasne. – Ela spojrzała w moją ...
... stronę – Ja chętnie. A ty?
- Lubię brydża – powiedziałem – dobrze, że u nas jest sporo miejsca, będzie wygodnie. Napijecie się kawy?
- Chętnie, jeśli można – zgodnym chórem odpowiedzieli goście.
- Zapraszam, mam maszynkę spirytusową, zaraz nastawię wodę.
Gra trwała do wieczora z małą przerwą na kolację. Deszcz przestał padać, więc można było wyjść na mały spacer przed spaniem. Powietrze miało przyjemny zapach wilgotnego lasu. Chodzenie boso po mokrej trawie sprawiło nam wielką przyjemność.
Po przechadzce, dość wcześnie położyliśmy się w namiocie, już umyci, gotowi do spania. Ela bez słowa zabrała się za mojego członka. Dzisiaj od razu wzięła do buzi, wargami zsuwając napletek z miękkiego jeszcze penisa i zassała całego. Leżała na moim brzuchu, zacząłem bawić się jej piersiami masując brodawki z otoczkami. Prawie cała jedna pierś mieściła się w mojej dłoni. Mogłem ugniatać ją, lekko szczypać brodawkę i masować. Moje przyrodzenie w ustach dziewczyny szybko zwiększyło objętość i ledwo mieściło w jej ustach. Ruszała głową, powodując u mnie maksymalne podniecenie.
- Zaraz dojdę do końca – dałem znać, żeby zdążyła wycofać się przed wytryskiem.
- Wiem, czuję – odpowiedziała, ale nie przestawała ruszać głową – chcę spróbować do ust.
Przestałem kontrolować swoje reakcje, członek wyprężył się jeszcze mocniej i cały ładunek poszedł Eli do buzi. Ledwo zdążyła połknąć. Moje palce zacisnęły się na jej brodawce, aż cicho syknęła z bólu.
- Przepraszam
- Nic się ...