1. The Power Of Love cz.2


    Data: 23.11.2018, Autor: SzkarlatnyJenkin, Źródło: Lol24

    ... jest wilgotna i wiedziałem jaką przyjemność sprawia jej same ocieranie się o mój interes. Całe szczęście, że niedawno kupiliśmy nowe łoże, na starym byłoby już tyle trzasków, że cała ulica by się zbudziła.
    
    Renata, najwyraźniej mając dość gry wstępnej, nadziała się na mnie od razu po sam koniec. Oboje wypuściliśmy z siebie powietrze w niemym jęknięciu. Ścisnąłem jej pośladki i zacząłem poruszać biodrami. Na jej reakcję nie trzeba było długo czekać. Przeorała mi paznokciami klatkę piersiową i zaczęła się bawić własnymi sutkami. To było istne rodeo. Byliśmy jak w transie. Ona podskakująca na mnie i pochłaniająca mnie całego za każdym razem. I ja, niemal bezbronny, jednak czerpiący radość z jej energii i podniecenia.
    
    Jej ciało wygięło się w łuk i zesztywniało. Wiedziałem, że przeżywa orgazm, więc starałem się ją jeszcze docisnąć do siebie. Po chwili znów prężyła się i wiła w moich dłoniach, a ja nie wiedziałem czy jest to moja zasługa, czy po prostu moja żona oszalała. Doszedłem jednak do wniosku, że ta oziębła seksualnie kobieta może właśnie przeżywać swój orgazm życia. Dobrze dla ciebie, Renatko! Starałem się robić coś, co wzmocniłoby jej doznania jednak już po chwili było po wszystkim.
    
    - Ja... nie wiem co we mnie wstąpiło. – Nie mogłem widzieć wyrazu jej twarzy, ale byłem pewien, że się rumieni... to coś nowego!
    
    - Nic się nie stało.
    
    Oboje byliśmy w szoku. Co się właściwie wydarzyło? Renatka najwyraźniej pogrążona we wstydzie uznała, że lepiej po prostu o ...
    ... wszystkim zapomnieć i skuliła się w pozycji embrionalnej plecami do mnie. Wstałem i z wciąż sterczącym kutasem znowu udałem się do łazienki. W tym całym zamieszaniu nawet nie potrafiłem dojść. Nie wiem czy to dlatego, że trwało to tak krótko, czy dlatego, że stało się tak niespodziewanie. Cóż, przynajmniej Renatka osiągnęła coś nadzwyczajnego.
    
    Po raz kolejny stałem przed lustrem zadając sobie dziwne pytania. Jednym z podstawowych było: co do kurwy nędzy? Obmyłem twarz zimną wodą i usiadłem na kibelku. Dobra, spokojnie. Póki co nikomu nie stała się krzywda. Przypomniałem sobie te dziwne fale przepływające przez moją rękę na biodro Renaty. Czy to moja zasługa, że tak oszalała? Bełkot Wiedźmy zdawał się być teraz dość rozsądny. Jakkolwiek to brzmi...
    
    Jeśli rzeczywiście w przedziwny sposób zyskałem pewne umiejętności, to czy mogę nauczyć się je kontrolować? Jeśli tak, to jakie będą konsekwencje? Co się stanie z moim organizmem? Co się stanie z organizmem mojej żony? Matko jedyna... nienawidzę mieć w sobie tak wiele niepewności. Po raz kolejny spróbowałem wszystko sobie racjonalizować. Skoro nie mogę na dobrą sprawę odpowiedzieć na żadne swoje wątpliwości chyba po prostu muszę poczekać, aż odpowiedzi przyjdą same. Może to nie najlepsza taktyka jaką wymyśliłem w swoim życiu, ale postanowiłem ją zastosować. Zacznijmy od powrotu do łóżka i uspokojenia Renatki.
    
    3
    
    Niedziela upłynęła pod znakiem unikania się z żoną w naszym mieszkaniu. Mimo, iż uspokajałem ją dobrą godzinę, to i ...
«1...345...8»