1. Ja będę wiatrem, łąką, niebem...


    Data: 29.11.2018, Autor: Marcin123, Źródło: Lol24

    ... mam wreszcie swojego wymarzonego chłopaka. Ciebie. Tak czekałam na ciebie. Musiałeś przyjść kiedyś na pomost. Siedziałam tam całymi dniami, czekając na ciebie. I doczekałam się. Pamiętasz? Rzucałeś wtedy kamienie do wody, strasząc rybki...
    
    - Czemu mi wcześniej nie powiedziałaś, że tyle o mnie wiesz, że znasz moją ciocię i że nasze spotkanie nie było przypadkowe w tym sensie, że chciałaś mnie poznać, czekałaś i tyle o mnie wiedziałaś?
    
    - Przecież ci mówiłam, że czekałam na ciebie. Rybki, jezioro i las słuchają i słyszą, co mówię. A ty czasem słuchasz, ale nie słyszysz. Teraz to już umiesz mnie słuchać i słyszeć. I dobrze jest czasem nie wiedzieć... A poza tym tak było lepiej, bo ty poznałeś mnie nic o mnie nie wiedząc, więc byłeś... prawdziwy i szczery. Najlepiej jest się tak poznawać, bo wtedy nikt nie udaje i dobrze widać, jaki kto jest. Tak poznałam sarenkę Basię. I tak ty poznałeś mnie. I teraz ty możesz na mnie zagwizdać, zawołać, i ja, jeśli będę ciebie słyszała, zawsze do ciebie przyjdę tak, jak ona przychodzi do mnie. Bo mam w sercu ciebie tak, jak Basia ma mnie.
    
    Danusia była niesamowita.
    
    - Mati, pocałuj się ze mną jeszcze raz z języczkiem. Teraz jest tak prawdziwie, bo teraz już jestem czysta, tak mi lekko i mogę się z tobą pięknie pocałować!
    
    - No dobrze – powiedziałem po wahaniu – ale to ostatni raz! Nie powinniśmy tego robić...
    
    - Tak, ostatni raz! Naprawdę ostatni...
    
    Pochyliłem się i zaczęliśmy się całować. Nasze języki zetknęły się, ale nie ...
    ... chcieliśmy na tym poprzestać. Zagubiłem się w tym. Długo całowaliśmy się, zupełnie się w tym zatracając. Miała mały, cudowny języczek. Figlarny. Było to piękne, i zawsze będę pamiętał, jak namiętnie się wtedy całowaliśmy. Dla mnie było to olbrzymie przeżycie. Jeszcze nigdy, z żadną dziewczyn, tak się nie całowałem; zapomniałem o całym świecie. Wreszcie przestaliśmy, chociaż ja chciałem wciąż i wciąż. Spojrzała na mnie z jakąś taką miłością w oczach, aż w głowie mi się zakręciło od tego spojrzenia.
    
    - Dziękuję, Mati. Bardzo chciałam się z tobą tak pocałować. Jest mi tak dobrze. Jak się rozstaniemy, zabiorę to całowanie ze sobą! Na pewno nikt na świecie nie potrafi tak całować, jak ty! Mam ciebie w sercu i nauczyłam się ciebie na pamięć. I wiem, jak smakujesz, pachniesz i dotykasz. Ty mi nawet potrafisz pomóc płakać, bo płakałeś, kiedy ja płakałam. Dzięki tobie uśmiecham się nawet wtedy, kiedy jestem smutna. Marcinku, bardzo, tak bardzo cię kocham.
    
    - Ale co to znaczy, że się kogoś kocha? – zapytałem. Danusia uśmiechnęła się.
    
    - To proste. Miłość to takie nasionko, które jak już raz wykiełkuje w sercu, to możesz je wyrwać, ale już tylko razem z sercem. To takie uczucie, że kiedy jesteś daleko, a ja i tak czuję, że jesteś przy mnie. To taka rzecz, że czym więcej jej dajesz, tym więcej jej masz. Miłość to kiedy wieczorem powiem, że marzy mi się świeża bułeczka z powidłami na śniadanie, a rano ciocia Ula jedzie samochodem kilkanaście kilometrów do miasta, żeby kupić bułeczki dla ...
«12...242526...»