Ja będę wiatrem, łąką, niebem...
Data: 29.11.2018,
Autor: Marcin123, Źródło: Lol24
... oczach też jakiś smutek. A teraz patrzyła się na mnie z uwagą.
- Czemu tak mi się przyglądasz? - spytałem.
- Bo uczę się ciebie na pamięć, Mati, jak wierszyka – powiedziała i pogłaskała mnie po twarzy, dotknęła ust i nosa – i chyba znam Cię już na pamięć. Jesteś w moim sercu... Jesteś moim chłopakiem, na zawsze. Dałeś mi siebie: ciepło, wesołość, dobroć, pociechę i wolność. Poznałam twoje dobre serce. I jestem szczęśliwa.
- Ale wiesz, ja przecież stąd niedługo wyjadę, wrócę do siebie, różnie może być... nie chciałbym, żebyś potem cierpiała przeze mnie. Bo będziemy musieli się rozstać i będziemy tęsknić. Bardzo ciebie lubię, ale nic na to nie poradzimy.
Zaśmiała się.
- Marcinku, ja dobrze wiem, że nasze drogi szybko rozejdą się. Nie jestem aż takim dzieckiem. Ja wyjadę aż do Kanady, więc trudno będzie się spotkać. Ale chodzi o co innego. Chodzi o to, żebyś miał mnie w sercu, tak jak ja zawsze będę miała ciebie. Żebyśmy w serduszkach byli razem. Nie ważne, że będziemy gdzie indziej. Nawet jak będziesz daleko ode mnie i miał inną dziewczynę, to ja będę twoim wiatrem, łąką, niebem... Będę z tobą. Zawsze. Bo na zawsze już jesteś moim chłopakiem. Poza tym zostanie tęsknota. Wiesz, Marcinku, co to jest tęsknota? Tęsknota to miłość, która zostaje. Rozumiesz, Mati? Odległość nie ma znaczenia. Znaczenie ma to, co jest w sercu.
- Tak, teraz rozumiem. W taki sposób ty też na zawsze będziesz moją dziewczyną, Nuteczko. I zostanie tęsknota. Czyli miłość do ciebie, która ...
... zostanie ze mną.
- Tak. Ale nie martw się. Czuję, że kiedyś w życiu jeszcze spotkamy się. Ja to wiem.
- Nie myślmy teraz o tym. Przecież jesteśmy tutaj razem. Rozejrzyj się – jest pięknie. Jak ty to powiedziałaś? Jesteś moim wiatrem, łąką, niebem...
Znów siedzieliśmy w milczeniu, przytuleni do siebie. Danusia zamknęła oczy.
- Marcinku? – powiedziała.
- Tak?
-A nic, tylko chciałam usłyszeć twój głos. Że wciąż jesteś.
- Nutka, powiedz mi... To znaczy, że ty znałaś moją ciocię wcześniej?
- Oczywiście. Przecież pani Ewa jest od lat przyjaciółką mojej cioci... czyli teraz mojej mamy, Uli. Byłam nawet kilka razy u was, w domu pani Ewy, przed twoim przyjazdem. Nawet wiem, w którym pokoju mieszkasz teraz. Pani Ewa dużo opowiadała mi o tobie i Asi, bo mieliście przyjechać na wakacje i cieszyłam się na to. Wiedziałam, jaki jesteś, jak bardzo kochasz siostrę, nawet widziałam kiedyś twoje zdjęcie i zanim przyjechałeś wiedziałam, jak wyglądasz. Kiedy dowiedziałam się, że przyjedziesz, bardzo się ucieszyłam, i wtedy zdecydowałam, że chcę ciebie poznać i że chcę, żebyś był moim pierwszym w życiu chłopakiem, mimo, że jesteś starszy. Bo wiedziałam, jaki jesteś naprawdę. Czułam, że to, że jestem młodsza nie przeszkodzi, bo pani Ewa mówiła, że masz dobre serce i jesteś dobrym człowiekiem. I że jesteś wrażliwy. Więc pomyślałam, że i dla mnie też będziesz dobry i zaprzyjaźnimy się. I nie zawiodłam się. Nie wiedziałam tylko, co na to powie Asia. Ale Asia nie przyjechała. A ja ...