Maja nimfomanka tom1 cz.9
Data: 04.12.2018,
Autor: gonzo, Źródło: Lol24
... zadarte nogi, odginając je maksymalnie w kierunku twarzy kobiety. Jej kolana znajdowały się teraz po obu policzkach. Odsłonięta teraz całkowicie cipka, została wystawiona na brutalny atak kutasa. Gość kręcił dupskiem i wykonywał gwałtowne pchnięcia, wdzierając się w progi Mai. Wbiła palce w jego ramiona i darła się jak poparzona:
- Nie, nieeee, proszę! Aaaaeeeee. Boże, boże, nie, nie, błagam! Nie mogę już. Przestań! - skamlała o łaskę.
Gość podniecony jej wrzaskami wpychał coraz mocniej kutasa, orząc wnętrze pochwy.
" Boże co za ból – krzyczała w myślach. Wszystko mi tam pulsuje i gotuje się. Czy on nadal się rozszerza, bo czuję go jakby nadal rósł i rósł...?”
Sięgnęła ręką do krocza i ze zgrozą stwierdziła, że wargi sromowe są napuchnięte i naciągnięte do maksimum, a jego pal nadal rozpycha się w środku. "Kurwa, on naprawdę mnie rozerwie – pomyślała z przerażeniem” Facet sapał jej prosto w twarz, a jego spocona "pożyczka” zwisała mu z czoła. Widziała jego dzikie spojrzenie, wpatrujące się w jej zbolałą twarz. Każdy jej wrzask i skarga wzbudzały w nim coraz większą brutalność. Teraz już darła się przeciągle jak na torturach, jakby chciał przywołać na ratunek cały świat. Lecz nikt nie śpieszył z pomocą. Była sama ze swoim cierpieniem i to osamotnienie wywoływało w niej jeszcze większy strach, a w nim agresję. Czuła jak kutas uderza raz za razem w wejście do macicy. Kiedyś sprawiałoby jej to rozkosz, teraz wywoływało lęk o ciążę. Spanikowana rzuciła na ...
... szalę ostatni argument:
- Ciąża….Proszę….Dziecko….
- Milcz, dziwko…. – usłyszała w odpowiedzi. - To pewnie czyiś bękart. Jak poronisz, to zrobię przysługę Twojemu mężowi, że nie będzie musiał go wychowywać.
I jakby mścił się za wszystkich zdradzonych mężów, wychowujących nie swoje dzieci, naparł na nią i wbił kutasa z całych sił. Członek wszedł, aż po nasadę, a on jeszcze go dociskał i przytrzymywał w tej pozycji. Maja rozdarła się w niebo głosy, zagłuszając hard rockowy kawałek lecący w radiu.
- Proszę, nieee! Nie mogę już… - zawodziła.
- A masz, ty suko….Dobrze ci teraz… Posmakuj porządnego kutasa… Nudno ci z mężem…? Nie dogadza ci? To masz…. Zadowolona…? Zajebię cię ty dziwko…. - wykrzykiwał jej w twarz, opluwając ją kropelkami śliny.
- Raaaatuuunkkuuu! - zaczęła krzyczeć.
Złapał ją za szyję i zaczął dusić.
- Zamknij mordę, ty suko. Chciałaś zabawy to ją masz…
Bez pardonu dźgał kutasem balon jej brzucha, wysuwając chuja niemal w całości, by z impetem wepchnąć go całego. Maja popuścił z bólu i strachu i opryskała moczem jego krocze.
- Co ty robisz, dziwko! - krzyknął i uderzył ją, kilka razy otwartą dłonią.
- Raattuuunkuuu! - wyrwało się jej stłumione wołanie.
Ścisnął jej gardło jeszcze mocniej, tak, że reszta słów uwięzła jej w krtani. Traciła oddech. Oczy wyszły jej z orbit. On wpadł w szał. Wrzeszczał i ruchał ją bez opamiętania:
- A masz, a masz, ty dziwko!
Jego kutas był teraz rytualnym nożem wykonującym, jakąś ceremonię ...