1. Mogło być i tak - cz. II


    Data: 05.12.2018, Kategorie: Klasycznie Autor: Franko/Domestico, Źródło: Fikumiku

    ... co najmniej trzydzieści lat. Gdzie i kiedy tak wyszkoliłeś się w tych męsko-damskich sprawach, że tak ci to fajnie wychodzi? - Szczerze? - Jasne! I bez napuszonej chwalby! – przystopowała go na wstępie. - Miałem znakomitą nauczycielkę. Ania była właściwie moją pierwszą dziewczyną i to ona wprowadziła mnie w arkana waszej zawiłej psychiki i wymagań. - Chyba żartujesz? Przecież znacie się od wczoraj. - I od wczoraj stałem się mężczyzną, dzięki Ani, ale również dzięki tobie. Ty też mi pomogłaś, nawet nie wiesz jak bardzo. - A wcześniej nie miałeś żadnej dziewczyny? Taki męski, przystojny chłopak, trudno mi w to uwierzyć. - Miałem dziewczynę i nawet próbowaliśmy to zrobić, ale nic z tego nie wyszło. Ja napalony jak sztubak, spuściłem się, zanim zdążyłem go włożyć, a ona ze strachu, że nakryją nas rodzice, o mało nie zesikała się. I taki był finał naszego pierwszego razu. Więcej nawet nie próbowaliśmy. Ja ze wstydu, a ona ze strachu. Przestaliśmy się spotykać, a ja przestałem myśleć o dziewczynach. Aż do wczoraj. - I zaliczyłeś od razu dwie dziewczyny, to nazywa się mieć farta. I co jeszcze ciekawsze, to nie ty o nas, ale my o ciebie zabiegałyśmy. I zachowałeś się jak profesjonalista. Miała rację Ania mówiąc, że szkoda cię do tego wojska. Jesteś niesamowicie zdolny i pojętny. Będzie nam cię brakowało przystojniaczku. Eech, życie! Ale w sumie może to i lepiej. Gdybyś mógł zostać, pewnie zakochałybyśmy się w tobie na zabój i którąkolwiek byś wybrał, druga czułaby się zdradzona i nieszczęśliwa. Jedź żołnierzyku do tego swojego wojska, tak będzie najlepiej. A za to, że poprawiłeś mi humor i samopoczucie, i tak jestem ci niewymownie wdzięczna. Gdy wspomniała o wojsku, czar chwili i miejsca prysł. Paweł został brutalnie przywołany do rzeczywistości. ......cdn
«1...3456»