1. Olivia, Victoria - cz. IV


    Data: 07.12.2018, Kategorie: Klasycznie Autor: franko/domestico, Źródło: Fikumiku

    ... którego dawno nie miał okazji czuć; zapach kobiety. Obraz Victorii w ręczniku, ponętny widok jej odsłoniętego dziewczęcego ciała, szczególnie nóg i ramion wznieciły w nim dreszcz podniecenia, jednocześnie z lekkim powątpiewaniem, czy dobrze zrobił, zapraszając i goszcząc u siebie dwie młode dziewczyny. W tym momencie usłyszał wołanie Olivii: - Wujku, chodź szybko, Victoria przebrać i chcieć cię widzieć! Uśmiechnął się i skierował do do garderoby. Widok, który zobaczył, o mało go nie zamroczył. Victoria ubrana w prześwitującą koszulkę nocną, w cieniutkich stringach, wyglądała więcej niż zjawiskowo. Średniej wielkości, kształtne piersi, osłonięte prawie przezroczystą tkaniną, niemal prosiły się, żeby je dotknąć. Victoria, bez cienia pruderi, w sposób naturalny zwróciła się do niego: - I co, może być? – zapytała, jakby nie widząc, jakie wrażenie w nim wywołała. – Dziewczyno, czy ty chcesz, żebym padł trupem lub cię zgwałcił? – spytał żartobliwym tonem, podczas gdy wszystko w nim wrzało. Uśmiechnęła się do niego słodko i zalotnie: - Chciałam tylko sprawdzić, czy ci się mogę podobać, ponieważ wiem, że nie jesteś z tych, który mógłby mnie skrzywdzić – powiedziała to tonem, który mógł wiele obiecywać lub tylko prowokować. – No to się napatrzyłem, więc pozwól, że się oddalę, aby nie zrobić coś głupiego! – powiedział i rzeczywiście szybko wyszedł z pokoju, aby uspokoić emocje, wywołane negliżem Victorii. Z garderoby jeszcze przez chwilę dochodziły go głosy sióstr, przebierających w ...
    ... rzeczach jego byłej partnerki. Zbliżał się wieczór i pora kolacji. Robert, nie chcąc narzucać dziewczynom formy posiłku, postanowił poczekać, aż wyjdą z pokoju. Po chwili, pierwsza wyszła Olivia, a za nią Victoria ubrana w jego szlafrok. – Robert, czy ty się na mnie gniewasz? – zapytała Victoria. – A o co niby miałbym się gniewać? – odpowiedział pytaniem. – No bo tak szybko wyszedłeś? – A co miałem robić, gdy zobaczyłem tak piękną dziewczynę w negliżu, jak na obrazie w muzeum. Miałem dwa wyjścia, albo szybko wyjść, albo paść z wrażenia. – Dziewczyno, ja od roku nie miałem i nie widziałem kobiety w negliżu, przy tym tak zjawiskowo pięknej. Dlatego musiałem wyjść, aby się uspokoić. Myślę, że to rozumiesz – jesteś przecież nie tylko piękną, ale i mądrą dziewczyną. A co do gniewania, to nie znam takiego mężczyzny, który by się gniewał o to, że miał okazję podziwiać taki piękny widok – dodał, uśmiechając się do Victorii bez cienia jakiejkolwiek złości czy zagniewania. Na te słowa twarz Victorii rozjaśniła się, podeszła do niczego niespodziewającego się Roberta i soczyście ucałowała go w usta. - Dziękuję za wszystko! – powiedziała z uroczym uśmiechem. - Nawet do twarzy ci w tym szlafroku – powiedział Robert, aby ukryć zaskoczenie pocałunkiem Victorii. – A teraz dziewczyny, zapraszam do kuchni, musimy przygotować kolację – zwrócił się do swoich gości z zapraszającym gestem. – Jeżeli nie masz nic przeciw temu, pozwól, że teraz my z Oliwią przygotujemy kolację, dobrze? – zwrócila się do ...
«12...456...18»