Olivia, Victoria - cz. IV
Data: 07.12.2018,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: franko/domestico, Źródło: Fikumiku
... niego Victoria. – Dobrze, kuchnia jest wasza i mam nadzieję, że mnie nie otrujecie – odpowiedział z uśmiechem Robert. – A ja idę sprawdzić pocztę w komputerze. Będę w pokoju na prawo od salonu – mówiąc to skierował się do pokoju, sąsiadującym z salonem, pełniącym role jego gabinetu. Victoria z Oliwią zaczęły naradzać się, co przygotować i przeglądać zapasy zgromadzone w lodówce i w szafkach. W końcu uzgodniły, że przygotują sałatkę warzywną po rumuńsku wraz z wędliną, a do popicia przygotują napój pomarańczowo-jabłkowy. Victoria wzięła się za przygotowanie sałatki, zlecając Olivii rozłożenie na stole w salonie sztućców, talerzy i kubków oraz przygotowanie napoju. Wspólnymi siłami przygotowały posiłek z dostępnych produktów i gdy stwierdziły, że wszystko gotowe, Victoria poprosiła Olivię aby poszła do gabinetu i przyprowadziła do stołu Roberta. Gdy wszedł do salonu, został mile zaskoczony zastawą i przybraniem stołu. Olivia wskazała mu honorowe miejsce na szczycie stołu, sama siadając z jego lewej strony. Victoria wzięła jego talerz i nałożyła dużą porcję sałatki, potem Olivii i na końcu sobie, siadając po prawej stronie Roberta. Robert spróbował sałatki: - Uhm, niezła – ocenił i zaczął jeść. Dziewczyny uczyniły to samo. Po kolacji, Victoria zebrała talerze i sztućce do zlewu i poczęła zmywać, odkładając umyte rzeczy na suszarkę. – To ja idę się umyć, aby wam zwolnić łazienkę – powiedział Robert. Wziął z sypialni piżamę i wszedł do łazienki. Ściągnął ubranie z bielizną i ...
... ubrał spodnie od piżamy. Umył zęby i w trakcie mycia twarzy usłyszał, że ktoś wchodzi do łazienki. Przemył twarz i odwrócił się. Na sedesie siedziała Olivia i sikała, nie przejmując się jego obecnością. Patrząc na niego z niewinnym uśmiechem, podniosła się z sedesu i jakby nigdy nic, podcierała sobie krocze papierem, szeroko rozkraczając nogi. – Olivio, nie możesz tak wchodzić i załatwiać się, gdy ktoś jest w łazience. Wiesz przecież, że obok jest ubikacja. Jesteś już dużą dziewczynką… i w tym momencie usłyszał. – Ale Olivia nie wstydzić ciebie. Ty mój wujek i ja kochać ciebie – weszła mu w słowo dziewczynka, patrząc na niego z rozbrajającym uśmiechem. – Dobrze już, dobrze, ty zostań, a ja wyjdę – powiedział Robert, nie chcąc, aby Victoria zastała ich w takiej sytuacji. – Ty nie wychodzić wujku, ty umyć cipka Olivii. - O, tu! – powiedziała wskazując bidet. W tym momencie zapukała do drzwi Victoria. – Chwila! – powiedziała Robert. – Olivio, podciągnij majtki – szepnął do małej. Victoria nie czekając dłużej, otworzyła drzwi i widząc Oliwię z opuszczonymi majtkami, ostrym głosem krzyknęła: - Co ty tutaj robisz? – Robert, co to ma znaczyć? – zwróciła się z wyrzutem do Roberta. – Nie krzycz na nią, to ja zawiniłem, bo nie zamknąłem drzwi, a jej chciało się sikać – odpowiedział Robert, biorąc Oliwię w obronę. Sytuacja była i śmieszna i poważna. - Przecież obok jest ubikacja, więc mogła tam się załatwić, a nie przeszkadzać tobie – powiedziała, patrząc z wyrzutem na Olivię. – To moja ...