1. Rodzinka na weselu, cz. 1 - Przed ślubem


    Data: 10.12.2018, Kategorie: Rodzinka, Autor: maras13, Źródło: Fikumiku

    ... Aaach! Oż kurwaaa!! – jęknęła ciocia i w tym samym momencie gość za nią pchnął po raz ostatni, głęboko, do samego końca, po czym pospiesznie wydobył kutasa na zewnątrz i trysnął obficie na jej obnażone soczyste pośladki. Doszedłem w tym samym momencie, wytryskując wprost na dłoń trzymaną w spodniach. Wyciągnąłem ją i począłem ocierać o drzewo, by jakoś zmyć lepką maź z palców. W tym samym momencie coś trzasnęło mi pod nogami. Zaaferowany, spojrzałem w dół i dostrzegłem, że niechcący złamałem nogą leżącą na ziemi gałąź. - Kto tam jest?! – rzucił odruchowo facet, który, na moje nieszczęście, także musiał usłyszeć dźwięk trzaskającego drewna. Byłem na tyle blisko, że i tak nie miałem szans wymknąć się niepostrzeżenie. Dałem za wygraną i wyszedłem z ukrycia. Widząc mnie, przerażona przed chwilą ciocia nieco się uspokoiła, aczkolwiek na jej twarzy nadal malowała się wyraźna obawa. - A ty jesteś…? – zaczęła niepewnie, lecz wnet sobie uświadomiła. – Aa… syn Anety, prawda? Pokiwałem głową. Stojąc tak przed nimi z prawą dłonią ubrudzoną resztkami własnej spermy i rozpiętym rozporkiem, nie mówiąc ani słowa, czułem się jak skończony kretyn. - Pamiętaj, niczego tutaj nie widziałeś! – powiedziała ostrym tonem ciocia. Dopiero teraz, z bliska, mogłem lepiej się jej przyjrzeć. Gdyby nie charakterystyczna suknia ślubna, pewnie bym jej nie rozpoznał, tak dawno temu ostatni raz ją widziałem. Z twarzy była trochę podobna do mojej mamy, z tą tylko różnicą, że nosek miała nie prosty, lecz ...
    ... leciutko zadarty do góry, a kształt brody nieco bardziej zaokrąglony. Kręcone złociste blond włosy wynurzały się spod welonu, ponętnie opadając na ramiona. Była bardzo ładna, a do tego… Przełknąłem ślinę… Doskonale utrwalił mi się obraz jej kształtnej dupeczki z wypukłymi pośladeczkami, którą widziałem jeszcze przed chwilą, nim ciocia na mój widok pospiesznie spuściła na dół swoją suknię. Zdążyłem też wtedy zauważyć na jej lewym pośladku czarny tatuaż, jakiego bardziej bym się spodziewał po aktorce porno, a nie po siostrze mojej rodzonej matki. - Wojtek! – odezwała się znowu, przybierając tym razem napominający wyraz twarzy. – O tym, co przed chwilą widziałeś, nikomu ani słowa! Pamiętaj! Nadal nic nie odpowiedziałem. Uznając najwyraźniej moje milczenie za niechęć do współpracy, ciocia spojrzała na faceta w ciemnych okularach błagalnym wzrokiem. Ten zaraz zbliżył się do mnie parę kroków, szperając jednocześnie po kieszeniach, i wręczył mi banknot stuzłotowy. - Weź go sobie, młody, dobra? I nic nie widziałeś, okej? Chciałem już schować banknot – w końcu sto złoty piechotą nie chodzi – ale nagle przyszła mi do głowy diabelska myśl. Była dosyć szalona, lecz byłem w tej chwili tak nagrzany, że trudno mi było myśleć racjonalnie. Poza tym, musiałem spróbować. - Nie chcę żadnych pieniędzy – powiedziałem kategorycznie, oddając zdumionemu kolesiowi papierek. - Jeśli za mało, trzeba powiedzieć. Ile byś chciał? – zapytał, uznając najwyraźniej, że jestem po prostu zachłanny na większą ilość ...