Złudzenia
Data: 18.12.2018,
Autor: batavia, Źródło: Lol24
... zamarłych w bezruchu białych jodeł, gałęzie uginające się pod ciężarem srebrzystej pierzyny. Bezkresna biel, lśniąca, migotliwa, usiana tysiącem jaskrawych błysków, kłuje w oczy. Cisza i tajemniczość panujące w powietrzu. Jesteśmy oczarowani groźnym pięknem otoczenia. Mróz wyciska swoje piętno, rumieni twarze. Tutaj pocałunki smakują inaczej… Sanki, ciągnięte na lince za samochodem, podskakują na wybojach. Krzyki podszyte lękiem, radość, śmiech, prawdziwe szczęście w oczach. Pies z wyciągniętym jęzorem w susach skaczący z zaspy w zaspę, w nieustającym pościgu za dziewczynami.
Sielski obrazek. Coś ściska w piersi… Żal za czasem, który nie wróci. Otoczenie sprzyja nostalgii, a umysł niestrudzenie podsuwa ukryte w pamięci dobre…
Wtuleni w siebie leżymy w łóżku, jedynie dłonie błądzą po ciałach. Budzi się w nas namiętność, rozpala zmysły; codzienna mowa zawodzi, gdy zastępuje ją pieszczota. Chichot i tłumiony śmiech, gdy ona łapie za mój interes. Pod palcami czuję wilgoć. Próbuje zaciskać uda, uciec mi w skręcie ciała. Natarczywie zabiegam o przyzwolenie. Pod dłonią nabrzmiały sutek przeczy odmowie.
– Ona jeszcze nie śpi… Cicho, nie teraz. – Jej głos mięknie. Staje się ociężały, zmysłowy. Przestaje się bronić.
Westchnięcie na tyle głośne, bym zrozumiał. Udaje, że ulega. Niczym nurek nabiera powietrza i znika pod kołdrą. Palcami obejmuje, zaciska i nieśpiesznie mierzy jego długość. Oplata wargami, muska językiem, zatraca się. Za sprawą pieszczoty penis nabrzmiewa, ...
... rośnie w ustach i dłoni.
– Mamo! – Dobiega mnie stłumione dziecinne wołanie z głębi mieszkania.
Pryska cały urok. Jeszcze się łudzę, ale już słyszę tuptanie bosych stópek, zmierzających do naszego pokoju. Ona nie słyszy, skryta pod kołdrą, zafascynowana budowaniem naszego pożądania.
– Przestań… mała… – uchylając nakrycie, szepczę przepełnionym żądzą, rwącym się głosem – wykrakałaś.
Wynurza się jak pływak zaskoczona, z wilgotnymi ustami, rozedrgana, zawstydzona. Zrywa się, gdy kruszyna staje przy łóżku. Promienna, z oczyma pełnymi dumy, miłości i szczęścia, wyciąga ręce, tuli do piersi, uspokaja, tłumaczy. Ociera wilgotne małe oczy, układa między…
Ktoś dzwoni, burzy myśli, przywraca do rzeczywistości. Kolega z pracy składa życzenia. Czas wracać. Rzucony niedopałek czerwoną linią kreśli drogę w ciemności. Samotność. Takie dni sprzyjają rozrachunkom z przeszłością. Sypią się sms-y od znajomych, współpracowników. Huk wody zamiera w oddali. Idę i nie rozglądam się, tylko odpisuję. Za piętnaście minut dwunasta. Przyspieszam kroku. Już niedaleko. Telefon znowu wibruje w kieszeni. Wyciągam i zastygam w bezruchu. Ten numer… znajomy do bólu. Coś chwyta za krtań, dusi w piersi bezgranicznym żalem.
Pełen obawy otwieram wiadomość: „Szkoda, że nie świętujemy go razem, ale mimo wszystko życzę Tobie miłego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku.”
W milczeniu próbuję zrozumieć sens przesłania. Gniew ściska szczęki, budzi uśpione złe duchy. Kipi niewypowiedzianym przekleństwem. ...