Mokre marzenie Thomasa
Data: 21.12.2018,
Autor: Princesska, Źródło: Lol24
... się obrabiający mu pałę facet. - Nie szkodzi. To miło że w końcu się przyznałeś.
Na dżwięk słów "mały zboczek", Thomas stwardniał jeszcze bardziej; i pobieliło mu się pod powiekami. Jęczał teraz bez przerwy, czując się przez to jak tania, męska, nieletnia dziwka...
- Aaaa...nic nie poradzę że ojciec mojego najlepszego przyjaciela jest kurewsko pociągający.
- Powtarzaj to Maleńki, a zaraz puszczą mi hamulce i wepchnę Ci w dupę mojego twardziela bez gry wstępnej...- zagroził pan domu.
- Nigdy nie chciałem niczego tak mocno jak tego, żeby spuścić się prosto do twoich ust...- wyznał młodzieniec, chwiejąc się na nogach. Pan Janson musiał go przytrzymać, żeby nie upadł.
- To zabawne...
- Dlaczego?
- Wygląda na to, że obaj śniliśmy o tym samym.
Thomasowi prawie tchu zabrakło, gdy chłodny i zwinny język mężczyzny, rozpoczął zawzięty taniec na czubku jego rozpalonego drąga. I ciągle przyspieszał rytm lizanka, na przemian z łapczywym ssaniem parówy...
Chłopiec nie mógł powstrzymać się od płaczu, tak było mu dobrze.
- Jeszcze, jeszcze...Liż mnie szybciej. Oraj mi chuja tym swoim prześwietnym jęzorem, tatuśku.
- Lubisz to, co?
- Nie, nie lubię. Kurewsko to kocham. - odszczeknął się, starając się zabrzmieć hardo.
- Mmm, właśnie tak, ssij mi fleta do oporu, wciągaj tymi swoimi warami do buzi. Przerżnę ci gardło aż miło...- powtarzał jak mantrę, wciąż i wciąż.
- Twoja chciwa niecierpliwość jest rozbrajająca; i kręci mnie na maksa, dzieciaku...- ...
... ojciec Newta przewrócił oczami.
- Ta dzisiejsza młodzież...Zawsze chcecie więcej i to najlepiej zaraz.
Nagle nastolatek poczuł dotyk na swoich jajkach. Jego kochanek niezwykle delikatnie masował mu je, od czasu do czasu przesuwając po nich swoimi miękkimi wargami.
Thomas bał się że oszaleje od tej pieszczoty. Bez kontroli wierzgał dziko biodrami, próbując młócić gardło zaspokajającego go faceta ile się da.
Po chwili wszędobylska dłoń Jasona powędrowała mu na tyłek, brutalnie rozpychając się między dwie półkule. Zaczął gmerać tam swoim palcem wskazującym, podstępnie zataczać nim kółka wokół zachęcającej dziurki.
- Jestem pewien, że wolałbyś żebym zasadził ci w to kakaowe oczko coś naprawdę grubego, długiego i twardego jak stal...Niestety, musisz trochę poczekać na podobny rodzaj nagrody. - szepnął, po czym znów zanurzył fiuta swego gościa w buzi. Wsadził go sobie tak głęboko, że niemal czuł jak kutas uderza go w tył głowy. Jakby próbował przewiercić się na wylot.
Zwiększyło to jego zadowolenie; wpadł w taki silny błogostan że zacisnął mięśnie gardła jeszcze mocniej, pozwalając by pyton chłopca wjeżdżał w nie jak wiertło.
- Ja pieprzę..to jest zajebiste gdy mi tak robisz, masujesz mi pałę po mistrzowsku. Najlepszy lód w moim życiu, nie ściemniam tatuśku... - wydukał młody, równie zachwycony. Thomas pokochał widok własnego chuja, obsenicznie wyślizgującego się z nabrzmiałych i pracowitych ust pana Jansona.
- Jeśli z podobnym entuzjazmem wspinasz się po ...