1. MW-Ibiza Rozdzial 40 Zuzanna i starcy


    Data: 23.12.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania

    ... tylko wyobrażać, skoro mogę go tam umieścić? Najlepiej takiego śliskiego.
    
    Jedyne, co mam pod ręką, to lody w ręku; poświęcam trochę, brr, jakie zimno, na jądra działa to stymulująco, ale na penisa… Ale zaraz go przecież zagrzeję.
    
    Joanna wzdryga się, gdy mój lodowaty, lepki chuj wtula się między jej wypięte pośladki. Na szczęście nie wymiękł zbytnio, a sunący po nim tyłeczek odwraca cały proces. Joanna szybko łapie, jakiej pieszczoty pragnę, jej dupa podejmuje wędrówkę w dół i w górę, w dół i w górę.
    
    Dokładam lodów, rozpuszczone ściekają niżej a Joanna wypina się bardziej – czuję, jak moje jądra prześlizgują się po śliskiej piździe. Joannie też nie jest to obojętne:
    
    - Jeszcze trochę, a doprowadzisz mnie do orgazmu samymi jajami!
    
    - A ty mnie!
    
    - Jajami?!
    
    - Hahaha…
    
    Na chwilę gubimy rytm. Na chwilę - opanowujemy śmiech i tyłeczek Joanny podejmuje swą lubieżną wędrówkę. Na oczach kolejki po lody doprowadzamy się nawzajem do orgazmu.
    
    Lodziarzowi też niewiele brakuje. Lecz nie jest mu dane dojść w dziewczęcej buzi. Joanna zamiast go skończyć, życzy sobie lodów.
    
    - Proszę dwie kulki z polewą śmietankową – mówi.
    
    Lodziarz jest domyślny. Serwuje jej te lody i wcelowuje w nie kutasa. Dwa – trzy ruchy ręką i nasienie spływa tak obficie, że Joanna musi je szybko zlizywać z wafelka i dłoni, w której go trzyma. Na samych lodach też sporo zostaje.
    
    - Pyszne te lody!
    
    * * *
    
    Dobieram się do innych lodów, tych ciepłych, roztopionych. Przyklękam za Joanną, ...
    ... wybieram je językiem spomiędzy jej pośladków, liżę do czysta ciasną różową rozetkę, docieram do cipki i rozkoszuję się ich zmienionym, lekko słonawym smakiem.
    
    Też masz swoją ulubioną polewę – śmieje się Joanna i kręci tyłkiem. Rozmazuje mi resztkę doprawionych soczkami lodów na policzkach.
    
    Ktoś klepie mnie po ramieniu, wstaję, odwracam się – to Zuzia.
    
    - My też chcemy lody. A państwo blokują kolejkę!
    
    Mało jej lodów?
    
    Odsuwamy się z Joanną na bok a Zuzia dysponuje:
    
    - Proszę dwie kulki, gładko ogolone.
    
    Ale to na mnie patrzy. Trudno, nawet nie spróbuję swoich lodów. Odwracam rozmiękły wafelek i nakładam na czubek znów sterczącego penisa, resztki lodów spływają coraz niżej i niżej.
    
    Zuzia nie pozwala im skapnąć na piasek, czuje jej język na jądrach. Oczywiście gładko ogolonych.
    
    - Szkoda, że właśnie się spuściłeś…
    
    - Myślę, że na plecach twojej pani sporo zostało.
    
    Gdy doszedłem między pośladkami Joanny, puściłem sporą strugę wzdłuż jej kręgosłupa powinna tam jeszcze być. Zuzia odrywa się od moich jaj i potwierdza. Przyglądam się, jak Zuzia zlizuje spermę z Joanny i czuję, że znów mogę…
    
    - Jak się przyłożysz, dostaniesz więcej.
    
    Zuzia wraca do lizania moich jąder i penisa. Bardzo się przykłada.
    
    - Mną się nie przejmuj – śmieje się następna w kolejce Maleńka widząc, że dochodzę w buzi Zuzi. I zabiera się za wyciskanie ostatnich soków z pana lodziarza. Impreza się rozkręca. Wylizane do czysta krocze Joanny, to już tylko wspomnienie – jej ruchliwy ...
«12...5678»