1. Pierwsze spotkanie z sunią cz. III


    Data: 08.01.2019, Autor: Ramol, Źródło: Lol24

    ... krępowania oraz specjalne haki do podwieszania skrępowanych osób. Największą ciekawość wzbudziły dyby i haki z lnianego woreczka. Nastrojowa muzyka z radia, wypity alkohol, widok tylu akcesoriów, o których często tylko słyszały i Maja nie wyglądająca na nieszczęśliwą po zapoznaniu się w praktyce ze sztuką wiązania, zrobiły swoje. Dziewczyny zapragnęły przeżyć jeszcze jedną przygodę próbując na sobie działanie leżących w zasięgu ręki akcesoriów.
    
    - Mam dla was, drogie panie, taką propozycję: wybierzcie trzy najbardziej interesujące was zabaweczki, potem ustalimy, co każda z was będzie testować. Zgoda? - dziewczyny z lekko zawiedzionymi minami zgodziły się.
    
    Wybranymi "do testowania" przedmiotami były dyby, zestaw do unieruchamiania "niewolnik" i hak do podwieszania, choć od razu zastrzegłem, że w motelu nie ma warunków do zademonstrowania działania tego przyrządu.
    
    - Jestem już, Panie! - powiedziała Maja wychodząc z łazienki. - Nad czym dziewczyny tak medytujecie?
    
    - Hola suniu! - przywołałem Maję do porządku. - Podaj mi palcat i stawaj do przeglądu!
    
    - Panie... ale one są tutaj! - usiłowała się bronić dziewczyna stojąc owinięta tylko ręcznikiem i wskazując na nasze znajome zgromadzone przy "zabaweczkach".
    
    Błyskawicznie wstałem z fotela, zerwałem z Mai ręcznik, pchnąłem ją na oparcie fotela, tak że pięknie wypięła pupę.
    
    - Licz klapsy! - poleciłem dziewczynie.
    
    - Ajjj... jeden! Och... dwa! Uuuch... trzy! Ojej... cztery! Ojjj boli... pięć! - Maja liczyła, ...
    ... będąc bardzo zawstydzona, co widać było po mocnym rumieńcu na jej twarzy i dekolcie.
    
    - Podziękuj Panu! - poleciłem krótko.
    
    - Panie, dziękuję Ci za ukaranie mnie... - cicho lecz wyraźnie powiedziała szkolona.
    
    Zwróciłem się do trzech kobiet.
    
    - Miałyście przykład na czym polega szkolenie uległej przez osobę dominującą. Korzystanie z wybranych przez was zabaweczek nie ma większego sensu, gdy nie ustalimy, chociażby chwilowej, zasady iż jesteście osobami uległymi. Czy to jest jasne?
    
    Dziewczyny popatrzyły na siebie z pewnym zakłopotaniem, a najodważniejsza z nich Maryla zapytała mnie:
    
    - Jak to widzisz... Jak Pan to widzi? Na jakich zasadach mamy być zdominowane przez Pana.
    
    - Po pierwsze, to wy chcecie poznać te zabawki, przeżyć namiastkę dominacji. Powiedzmy zatem, że do świtu, czyli do godziny piątej rano oddajecie się pod moją dominację, jak każda uległa dostajecie słowo bezpieczeństwa "Leśny Dwór" (jak nasz motel); wypowiadająca to hasło kończy natychmiastowo uczestnictwo w naszej zabawie. Jest uwalniana z więzów (o ile jest skrępowana), ubiera się i wychodzi z tego pokoju. Czy to jasne?
    
    - Jasne. A pozostałe z nas? - dopytywała się Maryla.
    
    - Jak nie użyją tego hasła, bawimy się do piątej rano, gdy je użyją, zabawa kończy się natychmiastowo. Oczywiście osoba, która zdecydowała się na przerwanie hasłem wspólnej zabawy nie ma powrotu dzisiaj do niej. Chyba wyjaśniliśmy sobie wszystkie problemy? - zapytałem.
    
    - No tak... Która z nas będzie poznawać dyby, a ...