1. Spelnienie - cz. III.


    Data: 09.01.2019, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    Część 3/8
    
    Piękna pogoda skłoniła mnie do opalania się na balkonie. Było cicho, żadnych turystów na ścieżkach. Rozłożyłam leżak, nasmarowałam się olejkiem, założyłam okulary i położyłam się na leżaku. W końcu uznałam, że mogę opalać się bez kostiumu i zdjęłam górę, a potem dół.
    
    – Czeeść – usłyszałam kobiecy głos. Podniosłam okulary i spojrzałam. Basia pozdrawiała mnie z sąsiedniego balkonu.
    
    – Hej – odpowiedziałam i pomachałam dłonią.
    
    Basia właśnie zdjęła górę i na leżaku zaczęła się opalać topless. Nie zdjęła majteczek, bo pewnie wstydziła się swojego brzuszka. Przymknęłam oczy i wsłuchiwałam się w szum drzew. Lekki wiaterek łagodził promienie słoneczne. Trochę drzemałam. Potem słyszałam jakiś ruch na sąsiednim balkonie. Nawet tam nie spojrzałam. Dopiero głośna rozmowa i śmiech turystów idących na plażę ścieżką pod naszym domkiem skłonił mnie do otwarcia oczu. Na balkonie nie było Basi. Teraz siedział tam Edek i opalał się, siedząc prawie przodem do mnie. Zrozumiałam, skąd to hałaśliwe zachowanie turystów. Przechodząc ścieżką, zauważyli mnie na balkonie i chyba komentowali mój wygląd, bo głowami wskazywali balkon. Przeszył mnie dreszcz. Zrobiło mi się tak miło. Ucieszyłam się, że ktoś docenił moją urodę. Edward zauważył, że podniosłam głowę:
    
    – Ładnie wyglądasz. Masz spory biust. No i jesteś fajnie wygolona – powiedział do mnie bez cienia podniecenia. Miło to brzmiało. Szczególnie, kiedy mężczyzna nie ślini się i nie wytrzeszcza oczu.
    
    – Dziękuję – motylki ...
    ... już latały w moim brzuchu. Nie mogłam sprawdzić, ale byłam pewna, że po takich wrażeniach i komplemencie z pochwy już wypływa soczek. Byłam taka podekscytowana! Mój gęsty irokez nad łechtaczką spodobał się komuś! A Robert zawsze nakłaniał mnie, żebym całkowicie zgoliła owłosienie.
    
    – Niestety, ja mam kłopoty z kręgosłupem i czasami nawet wstać z łóżka nie mogę, a co dopiero spróbować pływać czy chociaż spacerować. To też muszę ograniczać według zaleceń rehabilitanta. Stąd taki rezultat – tłumaczył i z niezadowoleniem poklepał się po wystającym brzuszku.
    
    Mówił coś jeszcze, potakiwałam, ale bardziej sprawiało mi przyjemność, kiedy turyści dostrzegali moją nagość i reagowali ożywieniem. Taką samą przyjemność sprawiała mi obecność Edka. Nawet specjalnie przesunęłam leżak, żeby stał bardziej przodem do poręczy balkonu. Kiedy ich nie było, wzrok Edka był wystarczająco silnym bodźcem. Siedziałam w napięciu, podekscytowana, spływał po mnie pot i byłam coraz bardziej pobudzona. Jeszcze Edek dorzucił komplement o podniecającym widoku. Wypłynęło ze mnie trochę śluzu, więc musiałam zacisnąć uda. To było takie piękne przedpołudnie... Potem brałam prysznic i znowu wepchnęłam cztery palce! Byłam nawet dość brutalna! Wspomnienia scen przed hotelowym lustrem nadal mnie podniecały.
    
    *
    
    Mąż nie podzielał mojej opinii dotyczącej opalania sauté.
    
    – Szukasz sobie kandydatów do ruchania?! – wrzeszczał szeptem. Był wściekły. Zobaczył mnie nagą na balkonie, kiedy wracał z nurkowania z ...
«1234...7»