Impreza na plaży cz. 11 - Opowiadania Erotyczne

Impreza na plaży cz. 11

... dowiedziałem się dopiero teraz, zdradzał ją na prawo i lewo... i to nie tylko z dziewczynami... Wypiliśmy w sumie, dwie butelki wódki, Marta upiła się do granic możliwości i przypuszczalnie, jutro nie będzie nic pamiętać. Położyłem ją w sypialni, my się prześpimy na sofie. Poszedłem do kuchni, odgrzałem obiad, usiedliśmy i zaczęliśmy jeść. -Ciekawe jak długo spotykała się z tym całym Jackiem? - zagadnąłem Michała. -Fakt, tego nie mówiła, i ciekawe jak długo on ją zdradzał? Rozmowę przerwał nam krzyk Marty. Natychmiast pobiegliśmy do sypialni, Marta krzyczała... przez sen. „Adrian, zabiję cię! Ty szmato, gnido sukinsynu!” Nie rozumiałem o co chodzi, Michał też, postanowiliśmy jej nie budzić. Pogadamy rano. Wstałem wcześnie, Michał obudził się kilka minut po mnie. Zrobiłem kawę i śniadanie. Dołączyła do nas Marta. Wyglądała niczym zombie, podkrążone oczy, rozczochrane włosy, zmazany makijaż. Usiadła z nami. -Masz jakiś lek przeciwbólowy? - zapytała. -Tak, zaraz ci dam. - odpowiedziałem i sięgnąłem do szafki, w której trzymam leki. Podałem jej pastylkę i szklankę wody. -Pamiętasz coś z wczoraj, czy film ci się urwał? -Pamiętam, a co? -Wiesz, że mówisz, a właściwie krzyczysz przez sen? -Nie, a niby skąd mam to wiedzieć, skoro śpię? -Wykrzykiwałaś, że zabijesz Adriana. Zastanawiamy się z Michałem o co chodzi? Marta zrobiła się w jednej chwili bordowa na twarzy. Wróciła jej cała wczorajsza złość. -Zgadnij z kim, między innymi zdradził mnie Jacek? - powiedziała po chwili. -O kurwa! Nie mów, że... -Z Adrianem! _______ Przepraszam, że tak krótko. Mam nadzieję, że się spodoba :) Proszę o komentarze. Pozdrawiam :)