Dziadek z Nigerii - 7 - Opowiadania Erotyczne

Dziadek z Nigerii - 7

... jeszcze jasno gdyż była godzina popołudniowa a dzieciaki biegały i wrzeszczały . Nasi synowie wpadli do mieszkania się napić i osłupieli widząc tylu gości . Podbiegli do mojej żony mówiąc - mamusiu , daj pić . Goście na chwilę zamilkli lecz gdy chłopcy się napili i pobiegli na podwórko , rozmowa pobiegła w wiadomym kierunku a pan Leon wyjaśnił , że są to jego dzieci które ma z tą piękną kobietą - teraz wstał i wstała również moja żona prezentując siedmiomiesięczny brzuszek a pan Leon oznajmił , że to dziecko też jest jego . Przedstawił mnie jako męża białej , pięknej kobiet , matki jego czarnych dzieci gdzie on żyje z nami w cuckoldzie i tylko on rucha mi żonę i sieje w jej macicy silne , gęste , zdrowe afrykańskie ziarno , z którego urodziła dwoje dzieci a za dwa miesiące urodzi trzecie moje dziecko . Po kolacji , przyniosłem burbona i gdy go wypiliśmy , przyniosłem jeszcze kilka i wcale nie było za dużo dla ośmiu dorosłych ludzi chociaż kobiety piły bardzo mało , moja żona wcale no a my - lepiej się rozmawia pod lekkim wpływem . W trakcie rozmowy wywnioskowałem , że relacje między panem Leonem a jego synami były bardzo otwarte , szczere i życzliwe . Gdy wszystkie kobiety poszły do łazienki myć małych brudasów i robić im kolację , my rozmawialiśmy na temat ich ojca w naszym małżeństwie i wyjaśnialiśmy , jak do tego doszło . Oni byli pełni podziwu szczególnie dla ...

... mnie . Nie mogli pojąć , jak ja mogłem się na to zgodzić a ja , będąc na rauszu powiedziałem , że to jest wina chuja ich ojca , który jest potężny , wielki , gruby , ma fantastyczny łeb a pan Leon rucha kosmicznie i za każdym razem zalewa juksem pipkę mojej żony z wielkich ciężkich jąder a ja uwielbiam patrzyć , jak trzęsą się jego tłuste pośladki i grube uda gdy po mistrzowsku kryje moją żonę i gdy pulsuje jego potężny trzon , gdy chlusta juks z wielkiego łba do macicy mojej żony długimi , gorącymi gęstymi linami i gdy .... wychowuje ją swoim dzieckiem . Oni pogratulowali mi takiej wyrozumiałości , mojej żonie , że wybrała właśnie jego i rodzi dzieci staruszka , który ma synów starszych od niej i to o wiele . Święta były uroczyste , pełne życzliwości i miłości , którą wszyscy darzyli zwłaszcza młodych , czyli nas a moją żonę wielbili . Czas płynął , żona moja urodziła jeszcze czwórkę dzieci pana Leona a ja , no cóż , nasze życie biegło dalej , wychowywaliśmy szóstkę dzieci '' Dziadka z Nigerii ' który na swoje stare lata zwiększył populację naszego miasteczka o czterech łobuzów i dwie śliczne dziewczyny . W miasteczku urodziło się jeszcze wielu murzynków a kobiety stały się odważniejsze . Nie było żadnego rozwodu ani też rozpadu małżeństwa , czyli białe kobiety , które rodziły czarne dzieci , robiły to przy całkowitej akceptacji swoich mężów . Pozdrawiam czytelników