1. Drugoroczny


    Data: 04.02.2023, Kategorie: Geje Twoje opowiadania Autor: Jebiące Skarpety, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    ... A ty?
    – No ja też.
    – To może zwalimy sobie teraz konie?
    Wiesiek ku mojej radości od razu przystanoł na to. Otworzyliśmy browki, zarzuciliśmy jakiegoś pornola (oczywiście hetero) na kompie i zaczęliśmy masować chuje przez dresy, każdy swojego. Wieśkowi szybko zrobił się pierdolony namiocisko w jego dresach.
    – Wyciąg kurwa tego olbrzyma z dresów – powiedziałem i sam dla zachęty wyjęłem swojego chuja.
    Wiesiek nie dał się prosić i wywalił z dresów swojego ogromnego chuja razem z wielkimi jajami. 
    – Kurwa ale masz chuja – aż się zaśliniłem na widok jego chuja i jajec. Straciłem wszelkie hamulce i pierdolnęłem wprost: – Dasz dotknąć chuja?
    Wiesiek tylko uśmiechnął się i podsunął się z chujem. Zacisnęłem dłoń na jego chuju. Kurwa ale gruby chuj, ledwo objęłem jego. A mimo to chuj stał jemu na ful twardo! Zesunęłem jemu napleta z chuja, odsłonił się cały jego wielki żołędź oblepiony serem. Zajebało kurwa prawdziwym męskim chujem. Zapach Wieśka chuja dodany do zapachu jego skarpetek spowodował, że z mojego chuja bez dotykania go wytrysnęła sperma. Zapierdoliłem sobie kurwa spermom moje dresy zesunięte tylko do połowy ud.
    – O kurwa szybki jesteś – stwierdził Wiesiek z uśmiechem.
    – Bo mnie kurwa twój wielki chuj podnieca – wyznałem bez ogródek.
    – A co, jesteś pedałem? – zapytał tak po prostu, bez cienia pogardy w głosie. To mnie ośmieliło i powiedziałem:
    – Chyba tak, a ty?
    – Nie wiem kurwa, ale chyba możemy razem powalić konie.
    – A dał byś kurwa possać chuja?
    – Czemu ...
    ... nie?
    Zdumiało mnie, że Wiesiek tak łatwo się zgodził, żebym jemu wziął do ust chuja. Zassałem się łapczywie na jego wielkim żołędziu, bo dalej nie dałem rady wepchać jego pierdolonego chuja. I wtedy się okazało, że Wiesiek uwielbia mieć obciąganego chuja, bo ledwo jemu wzięłem chuja, to od razu ostrzegł:
    – O kurwa uważaj, bo się zaraz zjebie.
    – To zjebaj się kurwa. Zjebaj mi sie do ryja.
    Ta moja gotowość, żeby wziąć jego sperme do ust tak go już max podjarała, że zaczoł się spuszczać. Kurwa ale jak on lał! Miał w chuj spermy, zlewał się kurwa jakby szczał i w dodatku z wielką siłą. Szybko musiałem wyjąć jego chuja z ust, bo bym się kurwa zadławił jego spermą, i resztę spuszczania już obserwowałem na zewnątrz. Jebało jemu z chuja jak skurwysyn. Szkoda kurwa że nie zciągnęliśmy całkiem dresów, bo obaj teraz mieliśmy kurwa dresy zapierdolone spermami na biało, a mieliśmy on czarne a ja granatowe dresy, to było skurwysyńsko widać spermę na dresach.
    – Ja pierdole, ale sie kurwa zjebałeś. Zawsze tak dużo zlewasz? – spytałem.
    – No najczęściej tak.
    – A jak często sie spószczasz?
    – Normalnie chyba, tak z 5 razy dziennie.
    – No ja kiedyś też tyle jechałem, ale ostatnio więcej.
    – Ile?
    – Nawet z dziesięć.
    – Pierdolisz.
    – Serio. A wiesz dlaczego? Bo przyszedłeś do naszej klasy i jak kurwa zobaczyłem pierwszy raz na wfie twoje wypchane slipki, to kurwa o niczym innym nie myślałem tylko o twoim chuju i waliłem konia.
    Tak gadając rozochociliśmy się do tego stopnia, że zdjęliśmy ...