Pociągi radzieckie
Data: 22.02.2023,
Kategorie:
Geje
Twoje opowiadania
Autor: Jebiące Skarpety, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
... zawody, kto strzeli najdalej. Raz zajełem nawet drugie miejsce – wyprzedził mnie kurwa tylko jeden byczek z Kaukazu, który dupnoł kurwa prawie na dwa metry. To był kurwa armatni strzał. Pierdolimy się dużo we wszystkie strony. Ja samemu lubię dawać.
W tym momencie wypioł swoją wielką dupę w moją stronę i rozsunoł maksymalnie dziurę dłońmi. Była wielka, otwarta. W tej pozycji zmieściłaby wielką pomarańczę. Kulki analne nie dla nich – pomyślałem. Usiadł znowu i mówił dalej:
– Pierdolenie to męska rzecz. Nikt nikogo nie prześladuje. Gorzej, gdy chłopak ma ochotę na ssanie chuja. Każdy dałby z chęcią possać, ale samemu ssając uchodzi za mięczaka. Czasami zdarza się, że trzeba nadstawić dupy jakiemuś oficerowi z potężną pałą, ale to obowiązek. Zresztą przyjemny.
W tym momencie stukanie do drzwi.
– Czaj – mówi konduktor i wchodzi z trzema szklankami herbaty. Widok trzech gołych facetów z podnieconymi chujami wcale jego nie dziwi, a w kroku rośnie jemu szybko maszt Zostawia herbatę, idzie zamknąć swój przedział i wraca. W jednej chwili wypuszcza ze swoich spodni potężnego chuja i bezceremonialnie ładuje go w moje usta. Zaczyna się jazda.
– Świetnie ...
... ciągniesz! Jeszcze żadna kurwa tak mi nie dogodziła, a ciągnęło jego dużo panienek w pociągu. Głębiej, głębiej! – przynaglał i po chwili strzelił gorącą zawartością jaj. Sperma była słodka i bardzo gęsta. Wyjoł chuja z moich ust i zciągnąwszy resztki nasienia ze skurki rombnoł nimi o podłogę. Ospermione palce dał do wylizania Władimirowi. To bardzo podnieciło Władimira i po sekundzie konduktor leżał pod niego ciężkim cielskiem. Buty i spodnie zdążył zdejmnąć, skarpetami się nie przejmował. Władimir wpierdolił jemu w pozycji klasycznej, choć konduktor wył niemiłosiernie. Władimir długo pompował w niego swoje soki, aż w końcu wyciągnoł chuja – z dupy konduktora chlusnęła nadwyżka spermy. Ubrał się szybko i wyszed.
Pociąg zbliżył się do Ufy. Ufa powitała nas mgłą, śniegiem i wiatrem. Na koniec usłyszałem od Władimira:
– Może jeszcze kiedyś się spotkamy, to wtedy moja dupa będzie tylko do twojego użytku.
Chyba na tamtym świecie – pomyślałem i zrobiło mi się jakoś dziwnie smutno. Jakbym czuł, że za kilka miesięcy Związek Radziecki – z jego prymitywnymi, ale podniecającymi realiami konspiracyjnego, ale przez to tak rajcownego seksu geji – przestanie istnieć.