Róbcie, co chcecie
Data: 30.01.2019,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
Wieczorem zgodnie z umową wybraliśmy się do Michałów. Otworzył Michał. - Niestety Krystyny nie ma. Musiała pilnie wracać. Ma jakieś problemy w pracy i rano musi być w M. - Trudno. Odrzekłem. Zaprowadził nas do swojego pokoju na piętrze. Ja z Renatą usiadłem na wersalce, a Janusz w fotelu naprzeciw nas. Zaproponował kawę i koniak. Wypiliśmy po łyku koniaku. - Wczoraj Michał powiedziałeś, że Renata była twoją pierwszą dziewczyną, a ty byłeś jej pierwszym chłopakiem. Po wczorajszej nocy nie sądzę, aby mogły być między nami jakieś zahamowania. Może opowiecie razem, jaki to był ten "pierwszy raz"?. - Przestań Janusz - zamruczała Renata. - Słuchaj Renatko, nie mamy nic do ukrycia. Dlaczego Janusz, zresztą twój mąż, nie może się tego dowiedzieć?. On nam chyba też opowie o swoim pierwszym razie? - Dlaczegóż by nie. - Chodziliśmy z Renatą już od roku - zaczął Janusz. Renata wtuliła się we mnie, objęła za szyję i zamknęła oczy, wsłuchując się w opowiadanie Michała. - Gdybym coś poplątał to mnie popraw - rzekł do Renaty Michał - Było to w kwietniu 1980 roku. Rodzice moi wyjechali na kilka dni do krewnych w Poznaniu. Kolega urządzał prywatkę, na którą zaprosił mnie i Renatę. Na prywatce jak to na prywatce. Tańce, pieszczoty i takie tam. Z Renatą do tej pory pieściliśmy się, ale do zbliżenia pełnego nigdy nie dochodziło z różnych powodów. W trakcie tej imprezy podniecenie nasze osiągnęło niebotyczny pułap. Dojrzeliśmy już do tego, aby zrobić to po raz pierwszy. Wiedzieliśmy, że żadne z ...
... nas jeszcze tego nie robiło. Zaproponowałem Renacie, aby pójść do mnie do domu. Jest okazja, bo nikogo nie ma. Z oporami, ale zgodziła się. Po wejściu do domu, zaprowadziłem Renatę do mojego pokoju, tj. do tego, w którym się teraz znajdujemy. Urządzony był tak jak teraz tylko meble były inne. Zaczęliśmy się pieścić i całować. Przerwałem na chwilę, aby pościelić wersalkę. Renata cała drżała. Próbowałem ją rozebrać. Nie pozwoliła i poprosiła abym się odwrócił, bo się chce sama rozebrać. - Jak ja się wtedy wstydziłam! - powiedziała głośno Renata. - Obróciłem się i też się rozebrałem. Gdy się odwróciłem Renta leżała już w pościeli. Wsunąłem się do niej pod kołdrę i od razu zaczęliśmy się gorąco pieścić. Gdy pieszczoty nasze osiągnęły zenit położyłem się na niej. Podkurczyła nogi i powoli rozpocząłem wprowadzać fiuta do jej szparki. Była mokra i gorąca. Po chwili napotkałem opór. Pchnąłem mocniej. Krzyknęła z bólu. - Bardzo zabolało - szepnęła mi Renata do ucha. - Pchnąłem jeszcze raz. Krzyknęła ponownie. Pchnąłem jeszcze raz. Zaszlochała i poprosiła, abym przestał. Ostatnim ruchem wepchnąłem go do końca. Szarpnęła się i zrzuciła mnie ze siebie. Płakała. Zacząłem ją pieścić i uspokajać. Na tym w tym dniu poprzestaliśmy. Poleżeliśmy jeszcze trochę i Renata musiała wracać do domu. Odprowadziłem ją do domu. - Bolało mnie wszystko. Ledwo chodziłam. Cipka mnie piekła i bolała przy najmniejszym ruchu. Było mi bardzo źle. Cierpiałam nie tylko fizycznie, ale i psychicznie - tuląc się do ...