Od szantażu do miłości 41.
Data: 30.01.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: Radek, Źródło: Fikumiku
... niego bo mu się nudzi i ponieważ Ania wychodzi do sąsiadki to chciałby ze mną spokojnie porozmawiać i kiedy mu miałem odpowiedzieć to do mojego mieszkania weszła Ania otwierając drzwi swoimi kluczami które jej dałem i do słuchawki powiedziałem: - A to coś pilnego?. -Póki niema Anki to chciałbym to wykorzystać i porozmawiać. _ jak on mi to mówił to Ania napisała w notesie który leżał przy telefonie: powiedz staremu że przyjdziesz za 5 minut, a więc tak mu powiedziałem i po odłożeniu słuchawki zapytałem Ani: - O co chodzi kochanie?. - Przyszłam ci powiedzieć,że stary wie,że spotkałam ciebie przed sklepem,bo sąsiadka B.... , nas widziała i nie chciałam ryzykować,żeby przypadkiem od niej się dowiedział. - W porządku,a ty idziesz do sąsiadki czy tylko tak mu powiedziałaś,żeby przyjść do mnie. -Idę właśnie do B... ,bo mnie poprosiła o pomoc,a właściwie,żebym jej powiedziała jak się robi dżemy i soki,bo jeszcze nigdy tego nie robiła,a chce porobić dzieciom na zimę. - A o czym Sławek chce pogadać. - Dokładnie to nie wiem,ale jak go znam to myślę,że będzie chciał żebyś mnie przekonał,żebym jechała do Joli z tobą.bo mu powiedziałam,że jeżeli pojadę do Torunia to pociągiem,bo dosyć mam jego chorobliwej zazdrości. - I co powiedział. - Jutro skarbie porozmawiamy spokojnie,a teraz już muszę iść, z resztą ty też. I jeszcze jedno kochanie,staraj się mówić o mnie obojętnym głosem,żeby się nie domyślił co czujesz do mnie. - Będzie ciężko,ale się postaram. - Pomyśl,że to chodzi o naszą ...
... przyszłość to na pewno ci się uda. _ i pocałowała mnie a potem wyszła i poszła do B... , piętro wyżej a ja zszedłem na dół do Sławka; zapukałem do drzwi a po chwili jeszcze raz i usłyszałem spuszczanie wody w łazience a potem głos Sławka: - Chwileczkę już idę. _ i usłyszałem zamykanie drzwi od łazienki a potem szuranie nogami i po chwili otworzyły się drzwi i Sławek powiedział: - Przepraszam ciebie,ale byłem w łazience _ i przepuścił mnie do środka,a będąc w pokoju powiedział: - Myślałem,że zagramy sobie w szachy,ale mam trudności z siedzeniem,a więc nie zagramy i pozwolisz,że się położę. - Jasne,przecież chory jesteś. - A tam od razu chory.Trochę mnie połamało,ale jutro powinno już być dobrze. - A co już się lepiej czujesz? Rozmawiałem z tatą i jutro na pewno zadzwoni bo chciał już dzisiaj,ale powiedziałem mu,że śpisz. - Masz wspaniałego ojca,ale chciałem porozmawiać z tobą o czym innym. - Byłeś trochę tajemniczy przez telefon,że aż się boję. - Czego się boisz?. _ zapytał szybko Sławek i patrzył czujnie na mnie,a ja szybko odpowiedziałem: - Że mnie o coś poprosić lub zapytasz a ja nie będę mógł ci odpowiedzieć. - To jakie masz tajemnice. - Tajemnic nie mam,ale za wcześnie mówić o mojej miłości i o tym jak to się potoczy,a więc dlatego nie chciałbym o tym na razie rozmawiać. - Dobra,to nie będę ciebie o to wypytywał. Powiedz mi jak ci się pracuje z Anką. - Nijak,bo nie mam styczności w pracy z twoją żoną tyle co wchodzę do biura z klientem,żeby mu wypisała ona albo pani Basia fakturę ...