Babcia mama i ja
Data: 02.02.2019,
Kategorie:
Rodzinka,
Autor: Jestem, Źródło: Fikumiku
... sutki mamy i zapach jej kobiecego ciała nie ułatwiały mi sytuacji. W pewnym momencie mama zapytała mnie czy widziałem kiedyś obnażoną kobietę i czy bardzo tego pragnę. Nim zdążyłem odpowiedzieć zobaczyłem jak ręka mamy znika pod kocem i poczułem jak jej palce zaciskają się na moim członku. Drugą ręką gwałtownie odrzuciła koc i znalazła się w obliczu mojej pulsującej męskości. Pierwszy raz zobaczyła mojego kutasa w całej okazałości pełnego wzwodu. Widać, że zrobiło to na niej dużę wrażenie. Wiedziłem już od babci, że jak na czternastolatka jestem wyjątkowo dobrze wyposażony i mogę konkurować z wielu dorosłymi mężczyznami. Muszę powiedzieć, że mój penis w czasie erekcji powieksza się w sposób nieproporcjonalnie duży, tak że nawet jeżeli mama przy różnych okazjach mogła wcześniej zobaczyć przypadkowo moją fajeczkę w „stanie spoczynku”, to na pewno nie była przygotowana widok takiego potwora. W tym momencie puściły wszystkie hamulce, mama powiedziła zdyszanym szeptem: – Muszę go mieć! Muszę! Objęła mnie mocno i zaczęła dziko całować wpychając język do ust, poczułem na swych piersiach jej stwardniałe sutki. Obejmowaliśmy się tak chwilę, cały czas całując, a mój twardy członek wpychał się poprzez cienką koszulę pomiędzy jej przywarte do mnie nogi. W pewnej chwili mama oderwała się ode mnie, wstała i zrzuciła koszulę. Stała przede mną piękna dojrzała kobieta, z ciężkimi, stojącymi piersiami, płaskim brzuchem i pięknie sklepioną pupą. Na dole brzucha spośrod skręconego trójkąta ...
... jasnych włosów wyłaniały się nabrzmiałe wargi i różowy języczek łechtaczki. – Nie, nie... jednak nie mogę! – powiedziała nagle i wyszła z pokoju. Chwilę leżałem nie wiedząc co zrobić. W końcu popchnięty pożądaniem nie do opanowania wstałem i poszedłem nago do sypialni rodziców. Mama leżała na małżeńskim łóżku. Miała zamknięte oczy, palce jej prawej dłoni ukryte były w gęstwinie pomiędzy lekko rozchylonymi udami, słychać było jej przypieszony oddech. Pochyliłem się nad jej piękną twarzą i zacząłem delikatnie całować. Otworzyła oczy i oddała mi namiętnie pocałunek. Rozłożyła szeroko nogi i wyciągnęła rękę w kierunku mojego członka. Drugą ręką przyciągnęła mnie do siebie. Położyłem się na niej, a mama wprowadziła mojego rozepchanego do granic możliwości kutasa do swojej mokrej i pulsującej szparki. Określenie szparka jest tu jak najbardziej na miejscu, ponieważ była równie podniecająco wąska, jak odbyt babci. Możliwości dokonania innych porównań jeszcze wówczas nie miałem. Ruszyliśmy równocześnie, ja pracowałem szybkimi, ale długimi suwami. Mama dobijała biodrami, kiedy wchodziłem i cofała się kiedy wychodziłem. Powodowało to, że czasami wypadałem z jej aksamitnie wigotnej cipki, ale zawsze udawało się nam natychmiast połączyć bez pomocy jej ręki. Ręce zresztą mama miała zajęte. Uchwyciła mocno moje pośladki, rozciągając je przy tym tak mocno na boki, że czułem jak otwiera się dziurka mojej pupy i wciskała je rytmicznie w swoje szeroko rozsunięte uda. Była to szaleńcza jazda, czułem ...