1. Impreza na plaży cz. 7


    Data: 05.02.2019, Kategorie: Geje Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku

    ... chwili drzwi się otworzyły i zeszliśmy na dół. Klub był specyficzny. Zdjęcia nagich facetów na ścianach, maski gazowe pod sufitem, palarnia za luksferami, kino porno, parkiet, który świecił pustkami i przejście do darkroomów. -Ciekawy klub znalazłeś. – zaśmiałem się do Michała. -No wiesz, trzeba wszystkiego spróbować, hi hi. –odpowiedział równie rozbawiony. Zamówiliśmy po piwie, i zaczęliśmy zwiedzanie ciemnych zakamarków lokalu. Ludzi było niewielu. Moją uwagę przykuł mini sex shop za gablotką, mieli tu praktycznie wszystko. Około północy zeszło się trochę ludzi. W różnym wieku, ale każdy przychodził tutaj w wiadomym celu… żeby kogoś wyrwać. Nie było to romantyczne miejsce, ani takie, które sprzyja zakochanym. W każdym razie, poczuliśmy się wyluzowani. Na początku, przynajmniej ja, czułem się nieswojo. Michałowi się chyba podobało od wejścia. Po kilku wypitych piwach, Michał zaproponował… -Może zwiedzimy pięterko? –zaśmiał się. -Jakie pięterko, tutaj nie ma innych poziomów. –odpowiedziałem zdziwiony i trochę wstawiony. -Kotek, ja mam na myśli darkroomy. -Aaaaaa…. Głupek ze mnie. Zwiedzić zawsze można, ale trzymaj ręce przy sobie. – zażartowałem. Niby żart, ale poczułem zazdrość na samą myśl, że ktokolwiek, mógłby zacząć go dotykać. ...
    ... Zebrałem się w sobie i przeszliśmy za czarną kotarę. Było tu kilka kabin i tłum wygłodniałych spojrzeń. Wcale nie było tak ciemno, jak się mogło wydawać. Światło UV pod sufitem i czerwone ledy na podłodze. Dalej następna kotara, za którą czaił się korytarz, wzdłuż którego stali chętni na przygody, masa kabin, i odgłosy…. Miałem ochotę się roześmiać, ale nie wypadało. Michał wziął mnie za rękę i poprowadził, jakby doskonale znał to miejsce. Po drodze, wepchnął mnie do pustej kabiny, wszedł za mną i zamknął drzwi. -Chciałem tego spróbować. – szepnął mi do ucha. -Raz się żyje. – odpowiedziałem. To miejsce miało w sobie coś dziwnego. Poziom podniecenia, natychmiast wzrastał, a odgłosy zza ścian, potęgowały to uczucie. Spędziliśmy w kabinie dobrą godzinę. Było inaczej, gorąco, tajemniczo, dziko… Po wszystkim, wróciliśmy do baru, wypiliśmy jeszcze po jednym piwie i zadowoleni z siebie, wróciliśmy taksówką do hostelu. Oczywiście była powtórka, darkroom był niemal, jak gra wstępna do tego, co wydarzyło się w hostelu. Rano, a właściwie około południa, obudził mnie Michał i jego mina wydała mi się niepokojąca. -Dostałem smsa…. – powiedział. „Nie cieszcie się tak z Kacprem. Nie będziecie razem. Nigdy!” _____ Mam nadzieję, że się spodoba :) Pozdrawiam 
«1...3456»