Tajemnice mojej żonki cz.3 - Opowiadania Erotyczne

Tajemnice mojej żonki cz.3

... sprawdzić co to takiego ze zdziwieniem i lekkim strachem z orientował się że patrzy w rozwartą i błyszczącą cipkę  mamy Oli. Z większym już strachem szybko spojrzał na mnie, widząc że nadal śpię powrócił do do podziwiania cipki, widział już kilka młodszych lub starszych, ale to była cipa mamy jego Oli. Po rozważeniu konsekwencji postanowił sprawdzić czy ta cipka pachnie i..... smakuje jak cipka jego mamy. Najpierw swoim małym noskiem obwąchał ją całą / pachniała jakoś tak...... inaczej /, następnie dwoma paluszkami zaczął rozchylać płatki zakrywające dziurkę,rozkleiły się z cichym mlaśnięciem, coś go pchało aby wpakować tam swój jęzorek – więc to zrobił. Dziwny, ale znajomy - lekko kwaskowaty smak, z zastanowieniem przesuną języczkiem po swoich wargach – ujdzie..... .  Następnie zainteresował się wystającym z fałdki powyżej różowym guziczkiem jak również twardym swoim siusiakiem. Dziwne. Wiedział że dotykając tego miejsca powodował u innych cipek dziwne drżenie, liznął więc jęzorkiem, powodując drgnięcie i sapnięcie właścicielki cipki, zamarł więc bez ruchu z przerażeniem co teraz będzie. Ze zdziwieniem poczuł jednak dłoń uspokajająco lądującą na swojej głowie, która na powrót docisnęła ją do cipki. Wznowił więc lizanie guziczka i to właśnie wybudziło mnie ze snu....... . Do rzeczywistości przywróciły nas dwie kobiece dłonie z czułością przyciskające Wojtusia do krągłych piersi, by następnie przyciągnąć go wyżej całując i wpychając głęboko język do jego buzi. 
  Ach ty mój ...

... słodziutki koguciku, kto nauczył cię takich rzeczy?
Wojtuś pokraśniał na buzi i z zakłopotaniem zaczął opowiadać jak to różne osoby o tym później /zaznajamiały go z tymi umiejętnościami.
  Byłeś tak wspaniały że jak tylko chcesz to pozwolę ci posmyrać siurkiem w środku  mojej cipki.
Wojtuś słysząc to przeskoczył między jej uda i bez oporów zapakował sisiorka w uniesioną cipkę mojej żonki, by następnie z błogim uśmieszkiem na buzi zaczął poruszać dziecięcą dupcią czym znowu zaskoczył wszystkich. W tym momencie podjąłem kiełkującą od dawna decyzję, nad wykonaniem której długo dyskutowaliśmy z Basieńką.
Ułożyłem więc zszokowaną lekko Olę obok jej mamy, następnie rozsunąłem i uniosłem jej małe nóżki, następnie uniosłem lekko przestraszonego Wojtusia z zaskoczonej żonki by położyć go między nóżkami jego Oli. Jedną dłonią uniosłem jego pupkę a drugą nakierowałem śliskiego o soczków Basieńki fiutka do cipuszki córeczki. Oparłszy go o jej dziureczkę dałem mu klapsa w dupkę. Oboje pisnęli głośno z powodu lekkiego bólu i zaskoczenia i Wojtuś był w naszej królewnie. Z dziecięcych oczek popłynęło parę łezek, kazałem więc Wojtusiowi by pocałował Olę długo w usteczka a sam zacząłem popychać jego pupcię zmuszając do wiadomych ruchów. Po chwili zrozumiał moje intencje i sam zaczął nią ruszać. Ola kwiknęła głośno i próbowała odepchnąć go od siebie, zaplotłem więc jej nóżki wokół jego pupci a rączki na szyi. Wojtuś wymachiwał dupeczką coraz szybciej, jego oczka stawały się coraz bardziej ...