Zboczony Dom cz. 5 - Opowiadania Erotyczne

Zboczony Dom cz. 5

... Evan pochylił się za nim i zaczął pieścić jego odbyt językiem. Po chwili dołączył do języki palec wskazujący prawej ręki, a lewą tym razem skierował do swojej dziurki. Zabawa zaczęła mu się naprawdę podobać.

Percy jęczał jak mała suczka co jeszcze bardziej podniecało Evana.

Sam nie wiedział jak to się dzieje, że w tym miejscu, w tym budynku, jego członek tak szybko staje się twardy i gotowy do działania. W końcu przestało go obchodzić jak, liczyło się że działa. Wyprostował się przypierając swojego kutasa do mokrej, nieco już rozluźnionej dziurki. Wsunął go jednym solidnym ruchem.

- Achh! - Krzyknął Percy zaciskając ręcę w pięści.

- Ćśś... dasz radę - Evan starał się uspokoić przyjaciela, powoli się w nim poruszając.

Jego kutas zagnieździł się w Percim. Po chwili obojgu zrobiło się nieziemsko dobrze. Rytm ich ciał się wyrównał. Oddechy i jęknięcie także. Evan objął biodra przyjaciela przyspieszając. Percy by wzmocnić doznania zaczął bawić się swoim, ponownie twardym kutaskiem.

Evan zauważywszy, że chłopakowi wyraźnie podoba się to co robi przyspieszył jeszcze bardziej, co chwila dociskając mocniej swojego członka.

Nagle Evan poczuł jak przeszywa go dreszcz, a jego członek strzela kolejną salwą spermy prosto w odbycie przyjaciela. Uśmiechnął się, czując jego ciało drga. Klepnął Perciego w tyłek wyjmując mokrego od spermy kutasa.

- No to mamy finał - oznajmił.

- Co powiesz na gratis?

Percy usiadł obolałą ...

... mokrą pupą na schodach odsłaniając stojącą męskość. Evan nie musiał liczyć na zaproszenie. Pochylił się i wziął ją po raz drugi w usta doprawiając zacną ilością śliny.

- Odwróć się - szepnął Percy.

Evan tak też zrobił.

Percy splunął w nią, pocierając jego dziurkę palcami. Ujął go za biodra i nakierował na swojego sztywnego penisa. Po chwili Evan poczuł co to znaczy mieć w sobie kutasa. Jęknął dość głośno. Nabił się na niego, nie wiedząc nawet jak głęboko Percy wszedł. Chłopak docisnął go mocniej trzymając za biodra. Ciało Evana oszalało. Czuł, że to uczucie daje mu ogromną, nieznaną mu do tej pory przyjemność.

Evan zaczął ujeżdżać przyjaciela, robiąc do nie do końca świadomie. Poruszał się instynktownie. Ból mieszał się rozkoszą. Strach z podnieceniem. Jego zmysłami targała burza doznać. Niespodziewanie Percy nie mogąc dłużej wytrzymać odwdzięczył się przyjacielowi i zalał go z nawiązką. Evan podniósł się starając opanować trzęsące się nogi. Nagle poczuł na swoich pośladkach i udach ciepłą ciecz. Nie była to jednak sperma. Percy z otwartymi z wrażenia ustami zaczął sikać na jego pośladki.

- Stary! - Evan krzyknął starając się otrząsnąć z szoku. - Co ty odwalasz?

Percy zamknął usta dopiero kiedy odzyskał kontrole nad swoim sprzętem i skończył oddawać mocz na przyjaciela.

- Jak mogłeś na mnie nalać?!

- Przepraszam - wycedził Percy.

- Musimy się czymś powycierać. Myślisz, że chociaż ich uwolniliśmy?

- Oby...