1. Sek(s)rety Pandory (część 3)


    Data: 13.04.2024, Autor: Adelante, Źródło: Lol24

    ... zadanego ciosu. Nie pozostała dłużna i zaczęła wywijać kijem, obracając go w dłoniach na kształt ósemki. Ronal czegoś takiego nigdy w swym życiu nie widziała. Oprzytomniała dopiero wtedy, gdy niespodziewanie otrzymała prosty cios w brzuch. To sprawiło, że aż zabrakło jej tchu w płucach. Spojrzała oszołomiona na swą przeciwniczkę i nieznaną jej technikę walki.
    
    – Żaden Na'vi tak nie walczy – powiedziała Ronal, gdy minęło pierwsze zaskoczenie.
    
    – To Jake mnie nauczył – Neytiri zerknęła na swego partnera, który stał ze skrzyżowanymi ramionami obok Tonowari.
    
    – Sztuczki Ludzi Nieba, tobie nie pomogą! – warknęła.
    
    Ronal trzymając uniesiony kij oburącz za jeden z końców, zaczęła biec w kierunku nieruchomo stojącej przeciwniczki. Neytiri wykorzystując swą szybkość, gwałtownie odskoczyła i jednym z końców swej broni, uderzyła partnerkę wodza w plecy. Uderzenie było na tyle mocne, że potknęła się i klatką piersiową upadła na rozgrzany piasek. Trochę trafiło w jej usta i kiedy wstawała, zaczęła go wypluwać.
    
    – Nie wiedziałem, że Ludzie Nieba potrafią tak walczyć – Tonowari zwrócił się do byłego żołnierza.
    
    – To była część mojego szkolenia, kiedy jako człowiek, służyłem w siłach specjalnych – odparł mu Jake.
    
    – Co znaczy siły specjalne? – zapytał wódz, nie rozumiejąc znaczenia tych słów.
    
    – To hmm... – chwilę się zamyślił, zastanawiając się, jak najlepiej mu dopowiedzieć. – Zasadniczo to walka z ukrycia, tym co jest pod ręką.
    
    – Jak nożem? – zapytał wódz, mając przy ...
    ... sobie broń białą.
    
    Jake skinął głową i szybko wrócił do oglądania widowiska. Neytiri upadła kolanem na piasek i krzyknęła z bólu, gdy dostała w bok łydki. Udało jej się zablokować kolejny nadchodzący cios, tym razem wymierzony w żebra. Kiedy Ronal szykowała się do kolejnego uderzenia, odsłoniła się na moment. Neytiri to wykorzystała, wymierzając drugiej kobiecie, prosty cios trzonkiem kija w klatkę piersiową. Ronal trzymając dłoń w miejscu bolesnego uderzenia, musiała się wycofać. Dało to tym samym, drugiej kobiecie szansę na wstanie z kolan.
    
    Ronal szybko doszła do siebie i partnerka Jake'a, musiała odpierać kolejne gwałtownie padające ciosy. Neytiri powoli zaczęła się wycofywać, dając swej przeciwniczce złudne wrażenie, że zaczyna słabnąć. To była część jej planu, bo jednym ze sposób na wygranie walki jest zmęczenie przeciwnika.
    
    Nieco już zasapana Ronal zaczęła zwalniać i na chwilę zrobiła parę kroków wstecz, łapiąc kilka głębszych oddechów. Wcale jednak nie zamierzała odpuszczać, bo cofnęła się tylko po to, żeby ponownie zaatakować. Trzymając oburącz za koniec kija, chciała wymierzyć jeden decydujący cios w głowę. Neytiri widząc zamiary przeciwniczki, szybko rozsunęła dłonie i uniosła kij nad sobą, co spowodowało zatrzymanie ciosu. Ich dziki wzrok się spotkał. Neytiri z pewnym spokojem i opanowaniem, patrzyła na warczącą Ronal, która ukazywała swe kły. Zaczęły mierzyć swe siły, a żadna z nich nie zamierzała ustąpić. Słyszalny był ich ciężki oddech, gdy próbowały ...
«12...5678»