Przygody mężatki 6
Data: 13.04.2024,
Autor: horus33, Źródło: Lol24
... nie będzie cię tylko jeden dzień. Zostawałem już sam w domu.
Tak zostawałeś pomyślałam. To ja się stresuję i w tym cały problem. Musiałam jak najszybciej wyjść z domu, bo za chwilę mógł się zorientować, że coś jest nie tak. Pocałowałam go na pożegnanie i czując się paskudnie wyszłam. Tym razem nakłamałam, że muszę pilnie wyjechać w delegację. Często tak się zdarzało, więc nie nabrał podejrzeń. Zamiast do pracy pojechałam do podziemnego parkingu w galerii handlowej zgasiłam silnik i czekałam. Dziesięć minut później zadzwonił się telefon.
- Jesteś?
- Tak.
- Świetnie, lubimy punktualne laseczki. Pewnie już nie możesz się doczekać aż się nadziejesz na jakiegoś kutasa, prawda? – Karol błaznował i drwił.
Zaparkowali obok mnie. Wysiadłam, wzięłam torebkę i otworzyłam tylne drzwi by wsiąść do samochodu.
- Chwileczkę kochana. Jak ty wyglądasz. Nie możesz tak jechać.
Spojrzałam na siebie udając zdziwienie. Złożyłam obcisłe niebieskie jensy ciemną bluzeczkę i skórzaną kurteczkę. Był to ładny, lecz nie przyciągający uwagi strój. Im chodziło o coś, co od razu przyciągnie uwagę oglądających, a ja nie chciałam im niczego ułatwiać.
- Co jest nie tak? Wiem, że nie obchodzi was w co jestem ubrana. Wy chcecie się tylko ze mną zabawić, wykorzystać.
- Tak kochanie – Karol przytaknął, ton jego głosu sugerował, że mówi do pięcioletniej dziewczynki – zerżniemy cię w obie dziurki nim skończy się ten dzień, doczekasz się, obiecuję. Jednak widzisz, opakowanie też jest ...
... ważne.
Rzucił mi paczkę zapakowaną w szary papier. Ledwie zdążyłam ją złapać.
- Ubieraj się nie mamy czasu – warknął Aleks.
- Gdzie tutaj – zdziwiłam się.
- Oczywiście, że tu. Radzę ci się pospieszyć dopóki nikogo nie ma.
Zagryzłam zęby, ale nie miałam wyjścia, ani tym bardziej czasu. Rozdarłam papier i ułożyłam na masce samochodu sukienkę, pończochy, czarne majteczki i szpilki. Stanika nie było. Domyśliłam się, że nie chodzi o to by zostawić swój.
Rozejrzałam się dookoła i szybko zrzuciłam z siebie ubrania. Na betonowej, poplamionej olejami posadzce garażu lądowały kolejno moje ciuchy aż zostałam w samych majtkach. Szybko zarzuciłam na siebie kusą czerwoną sukienkę i dopiero wtedy ściągnęłam z siebie majtki i założyłam te które mi dali. Poprawiłam piersi układając je pod cienkim materiałem, obciągnęłam na sobie materiał. Nie miałam możliwości przyjrzeć się sobie, ale podejrzewam, że wyglądałam jak jedna z tych zdesperowanych mamusiek, które jak słyszałam polują w klubach na dużo młodsze od siebie ofiary. Sama nigdy bym się tak nie ubrała, seksapil to nie tylko krótkie sukienki, ale i klasa.
- Może być – zapytałam gapiących się na mnie chłopców. Karol szczerzył się głupio Aleks niecierpliwie stukał w kierownice. Nie wydawał się specjalnie podniecony moimi przebierankami. Teraz rozumiałam, że bardziej liczy się dla niego biznesowa część całej zabawy. Szkoda, że nie zauważyłam tego wcześniej.
- Wsiadaj.
Zebrałam ciuchy i wrzuciłam do bagażnika, nikt mi nie ...