-
Zosia na Erasmusie
Data: 24.04.2024, Autor: Lucjusz, Źródło: Lol24
... przyjemnie, przyjemnie, a ta produkuje się dalej:. – Na koniec zagrałam va bank, a wszedł do pokoju taki chłopak, który u nich mieszka, ale nie grał z nami, to się z tamtymi porozumieliśmy wzrokiem, że to byłaby przesada, facet nie zrozumiałby tego, że tu nagle obca laska robi u niego striptease, jeszcze by sobie coś o mnie pomyślał nie tak i dlatego chłopcy zaproponowali, że przyjdę do nich się u nich rozebrać w pokoju w akademiku. Właściwie przyjęłam to z ulgą, chyba nie są tacy źli. No i nie wypadałoby ich teraz wystawić do wiatru, tym bardziej, że mówili, że bardzo im się podobam, że jestem jedną z ładniejszych dziewczyn i że bardzo by chcieli zobaczyć mnie rozebraną. – No jesteś ładna. – E... tam, taka jak wszystkie, tylko że ta cała sytuacja tak się rozwinęła, że rzeczywiście mogli pomyśleć o mnie, że jestem jakąś niesamowitą laską. No chciałam im to wszystko jakoś wynagrodzić. No i wyjść z twarzą. Potem by sobie szkodowali, że coś im umknęło, a tak sobie popatrzą, w sumie chyba sprawiłabym im przyjemność swoim rozebraniem się i jakoś by się wszystko ułożyło. Naprawdę chłopaki byli w porządku, zresztą tacy jak wy. – No... pod pewnym względem chyba rzeczywiście są tacy jak my, to znaczy, wiesz, tak jak powiedziałem, jesteś w porządku dziewczyną, do tego uczciwą i honorową, właściwie mieliśmy się okazję przez te parę minut lepiej poznać i powiem ci, że jesteś naprawdę w porządku dziewczyną i potrafisz się zachować odpowiednio w każdej sytuacji. Z naszej ...
... strony naprawdę pełen szacun i kultura, ale... – No właśnie, też się głupio czuję, ale co chciałeś powiedzieć? – No ja, właściwie my, też jest nam głupio i jesteśmy trochę skrępowani, ale wiesz, wczoraj te karty i ci chłopacy, rozbieranki, ten stanik... – No właśnie – przerwała mu – i ja tę koszulkę niechcący też wtedy założyłam taką trochę za luźną... Mylicie, że coś widzieli? Bo wiecie, tak na mnie spoglądali, że chyba coś zobaczyli. – No to głupia sprawa, bo na pewno spodobałaś im się od tego jeszcze bardziej. – No właśnie, miałam tego świadomość, ale nie chciałam się za bardzo wam do tego przyznawać, w sumie głupio z nimi wyszło, bo teraz nie wiem, gdzie ich szukać. A czuję się wobec nich zobowiązana. Chłopaki bardzo starali się wygrać w te karty. – No tak, wypadałoby im jednak pokazać się nago i rozebrać przed nimi – załapał klimat milczący do tej pory chłopak. – No właśnie, świnią nie jestem, a chłopcy na pewno bardzo by tego chcieli – odpowiedziała. – Wiesz, możemy ci pomóc ich poszukać. – Dziękuję, jesteście bardzo mili – powiedziała, stojąc przed nimi cały czas nago. Zapadła chwila kłopotliwego milczenia, podczas którego paluszek zjechał jej już wprost na łechtaczkę, uwalniając ją z listków warg sromowych. – Wiesz, nie chciałbym, żebyś nas źle zrozumiała, ale ta cała sytuacja się taka porobiła, że chyba podobasz nam się teraz jeszcze bardziej niż tym chłopakom wczoraj. – No tak, głupia jestem, przecież to oczywiste, zresztą głupio ...