1. Zosia na Erasmusie


    Data: 24.04.2024, Autor: Lucjusz, Źródło: Lol24

    ... przyznać, ale ja też się trochę podnieciłam. No co? Dorośli jesteśmy.
    
    – Dokładnie. A wiesz, jak to w akademikach bywa, tylko nie wiem teraz, jak to rozwiązać, znaczy na co miałabyś ochotę, tak żebyś czuła się komfortowo i żeby oczywiście nie było żadnego zgrzytu. Wiesz, my naprawdę bardzo ciebie szanujemy. Pokazałaś nam się, nomen omen, z najlepszej strony, bo naprawdę jesteś ładna i do tego potrafisz się fajnie zachowywać i nie mam tu na myśli tylko tego, że się tu na naszych oczach rozebrałaś przed nami. No ale co ukrywać, zrobiło się trochę kosmato, jeśli wiesz, co mam na myśli.
    
    – Tak, wiem. Znam to słowo. – Po czym dodała: – Bardzo je lubię. – To ostatnie to już chyba sama łechtaczka jej podpowiedziała.
    
    – To może miałabyś ochotę jakoś, no nie wiem, może jakoś wykorzystalibyśmy to spotkanie w taki sposób, żeby było ci jeszcze fajniej...?
    
    – I żebyś miała przyjemne wspomnienia – dodał drugi.
    
    – Wiesz, tak, żeby ci się spodobało, bo na pewno wszyscy chłopacy się zgodzą, że z przyjemnością widywalibyśmy się z tobą częściej na zajęciach czy w stołówce i w ogóle, no wiesz, tutaj u nas w akademiku też.
    
    – No, jakbyś na przykład chciała do nas częściej przychodzić, to by było bardzo fajnie – dodał któryś.
    
    – No co wy, to aż tak bardzo wam się podobam? – uśmiechnęła się nie wiadomo, czy od rozmowy, czy od tego paluszka na cipce.
    
    – W sumie jesteśmy dorośli – palnął najmłodszy, bo też chciał jakoś dołączyć do rozmowy.
    
    Wszyscy się roześmiali, a młody ...
    ... zaczerwienił.
    
    Najstarszy zaraz wyjaśnił:
    
    – Słuchaj, ja ci tu mówiłem, że wszyscy jesteśmy już po studiach albo prawie po, a ten młody jest na drugim roku, ale to mój kuzyn i ręczę za niego. Obiecałem wujostwu, że będzie pod moją kuratelą.
    
    Znowu wszyscy zaczęli się z młodego śmiać serdecznie.
    
    Dziewczynie żal się zrobiło młodego i tak, jak stała nago, przytuliła się do niego na dłuższą chwilę.
    
    Coś tam zagadali i znów się śmieją, więc dziewczyna mówi:
    
    – A, co tam, przecież to i tak już nie ma znaczenia – i wzięła go jeszcze raz w objęcia i mocno wytarmosiła. – Chłopak mocno się podniecił.
    
    Pojawił się namiocik, co wszyscy zauważyli.
    
    – O, tu chyba jakaś akcja się robi – zaczęli się śmiać.
    
    – Oj, jaki biedny. Daj, pomasuję – i mu potrzymała chwilę przez spodnie.
    
    Drugi dodał:
    
    – Chyba ty też jesteś trochę podniecona?
    
    – No tak, co tu ukrywać, no podnieciłam się, podnieciłam się niechcący. Co robić... – skrępowanie wychodziło jej cały czas idealnie. Zresztą trudno byłoby się nie wstydzić przed chłopakami nago i do tego z palcem na łechtaczce.
    
    – Wiemy, ale my też się trochę podnieciliśmy.
    
    – Tak? Oj, to dobrze, bo głupio mi tak samej przy was – powiedziała zakłopotana, ale z ulgą. – To miło. Fajni jesteście. Głupio by mi było tutaj tak stać samej, nie dość, że się przy was rozebrałam i się na mnie patrzycie, to jeszcze... no wiecie co...
    
    Znów chwila kłopotliwej ciszy, podczas której dziewczyna nie potrafiła już ukryć niemal jawnego uśmiechania się w ...
«12...567...10»