Wakacje z Gosią część 8
Data: 17.05.2024,
Autor: darjim, Źródło: Lol24
... prawie całą garderobę.
-Chodź – powiedziała kładąc się na łóżku.
Szybko uwolniłem się z zawadzających ubrań, ściągnąłem skarpetki i położyłem się obok Gosi.
-Czy wiesz o czym marzy dziewczyna, gdy dorastać zaczyna?
-Nie wiem – pokręciłem przecząco głową.
-Ona chce, aby ktoś ja wreszcie i porządnie przeleciał – roześmiała się.
-A ty? Też o tym marzyłaś?
-Mhm... I chciałam, żebyś to był ty i spełniło się...
-Żałowałaś kiedykolwiek?
-Nigdy – odparła stanowczo.
Przyciągnąłem ją mocno do siebie. Zaczęliśmy się całować gorąco i namiętnie. Nasze języki splotły się w
szalonym tańcu. Spijałem słodycz gosinych ust.
Jak ona niesamowicie smakowała.
Nie raz i nie dwa się całowaliśmy, ale za każdym razem czułem tę wielką magię.
Sięgnąłem ręką do biodra Gosi i chciałem ściągnąć jej majteczki, ale powstrzymała mnie raptownie łapiąc
za rękę.
-Zaczekaj.
Z niechęcią przestałem.
-Mówiłeś kiedyś, że chciałeś poznać moje tajemnice – odezwała się przytulając się do mnie jeszcze
mocniej.
-Tak, wszystkie bez wyjątku...
-Wiesz, co kiedyś lubiłam robić?
Pokręciłem przecząco głową.
-Ściągałam ze ściany w łazience lustro, kładłam na podłogę, stawałam nad nim w rozkroku, bez majtek i
patrzyłam na swoją cipkę... Zresztą lubiłam stawać naga przed lustrem i patrzeć na siebie... Jak rosną mi
cycki, jak pojawia się zarost...
-Dojrzewanie to niesamowita sprawa – uśmiechnąłem się.
-A ty? Jak to pamiętasz?
-Czy ja wiem? - ...
... zastanowiłem się – w majtkach czasem robiło mi się ciasno, jak były jakieś momenty w
filmie, czy coś... Rano też postawiony namiot... Kiedyś zauważyłem włosy na małym...
Gosia słuchając mnie, bawiła się moim członkiem. Przebierała po nim palcami, chwytała do garści.
Skojarzyło mi się to z joystickiem. Powiedziałem jej to.
Roześmiała się wesoło.
-Ja się pobawię twoim joystickiem, a ty potem moją myszką...
-Pełna komputeryzacja – śmiałem się i ja...
-Pokaż mi, jak to robisz...
-Ale, co? - spytałem.
-Jak się onanizujesz.
Spojrzałem na nią zdziwiony, ale po chwili objąłem swojego żołnierzyka dłonią i zacząłem nią rytmicznie
poruszać w górę i w dół. Nagle olśniła mnie myśl.
-Mam pomysł.
Usiadłem na łóżku tyłem do Goski dotykając stopami podłogi.
-Siądź za mną.
Uczyniła tak spuszczając nogi po obu moich stronach. Przyciągnąłem ją do siebie, aż przylgnęła piersiami
do pleców i poprowadziłem jej rękę w stronę krocza. Teraz ona objęła mojego ptaszka dłonią. Zacisnęła
dłoń i zaczęła wykonywać te charakterystyczne ruchy.
-Tak to właśnie jest z chłopakami – wyszeptałem.
Jej pieszczota zaczęła na mnie działać i to coraz silniej. Fakt, nie robiła tego, jak ja to robiłem. Jej ruchy
były gwałtowniejsze. Nie wyczuła jeszcze tego momentu i sprawiała lekki ból. Syknąłem. Wtedy
zwolniła i zaczęła delikatniej. Zamknąłem oczy i wyobraziłem sobie... właśnie Gośkę, tak, jak
wyobrażałem sobie wtedy, podczas tych onanistycznych seansów.
-Tak ...