-
Wakacje z Gosią część 8
Data: 17.05.2024, Autor: darjim, Źródło: Lol24
... ... Odpłynęliśmy znowu w ten nasz cudowny Raj. Raj, który niby utraciliśmy dawno temu, odtwarzaliśmy sobie właśnie tutaj. Nasz prywatny Eden. Eden stworzony przez Nas. Takie małe, wydzielone miejsce na ziemi, oddzielone od reszty świata czterema ścianami... Jak najbardziej realny i rzeczywisty świat. Nasz Ogród rozkoszy. W ogrodzie tym było wszystkiego pod dostatkiem. Mieliśmy siebie i niczego więcej nie potrzebowaliśmy. Ze wszystkiego mogliśmy korzystać bez żadnych ograniczeń. Tu było nam najlepiej. To był nasz Eden. Pomieszanie naszego świata intymnego i szarej rzeczywistości. Tu byliśmy naprawdę sobą. Bez żadnych upiększeń, bez nadmiernego makijażu, bez tej całej cywilizacyjnej otoczki. Prawdziwi. Z krwi i kości. Ja, to byłem Ja i wiedziałem, że Gosia to Gosia. Nie oszukiwaliśmy siebie. I tak chcieliśmy zostać. Oboje wiedzieliśmy, że nie możemy tego tak po prostu zostawić. Nie możemy tak po prostu przeminąć, po raz drugi, obok siebie. To by było nie fair w stosunku do nas samych. Naprawdę źle to by wyglądało. Gdybym na to pozwolił byłbym dupkiem. Patrzyłem na śpiącą Gosię siedząc w fotelu i paląc papierosa. Ranek nadpływał powoli. Można powiedzieć, że była to nasza „zielona noc”. Wakacje się kończyły. Nasz pobyt tutaj też. Jutro ewakuujemy się stąd, w sobotę odbieramy nasze dzieciaki z lotniska. Nie żałowałem jednak końca tych wakacji. Coś mi się wydawało, że będą one jeszcze trwały... Koniec