1. Przygoda życia (IV)


    Data: 17.05.2024, Autor: MrX, Źródło: Lol24

    ... bo mógłbyś coś przekłamać – napisała mi główna bohaterka dnia.
    
    – Tego byśmy nie chcieli, prawda? – doskonale wiedziałem, co ma na myśli.
    
    – Zdecydowanie. Masz zdrowe serce? – zapytała mnie ni z gruszki, ni pietruszki.
    
    – Wszystko mam zdrowie – odparłem. Za chwilę zrozumiałem, do czego piła.
    
    Otrzymałem od Izy jej zdjęcia w świeżo kupionym komplecie. Były robione najpewniej w jej pokoju, przy dużym lustrze. Poczułem uderzenie krwi w skroniach. Ta dziewczyna doskonale wiedziała, jak się prezentować. Założyła czarne szpilki na wysokim obcasie, do zdjęć starannie dobierając oświetlenie i makijaż. To, co jednak było w niej najlepsze, to jej sylwetka. Sto procent kobiecości i jeszcze plus dziesięć. Długie nogi, odpowiednio szerokie biodra, wąska talia i dość obfity biust. Całość okraszona bardzo seksownym kolczykiem w pępku imitującym diament. Materiał był nieprześwitujący, co nie było jego wadą, jako że fakt ten pozbawiał ów strój elementu banalności.
    
    – Tylko nie zaprzeczaj, musiałaś pracować jako fotomodelka – zagaiłem, nie ujawniając zachwytu nad jej urodą.
    
    – Stare dzieje – potwierdziła, że miałem rację. Powiesz mi coś jeszcze?
    
    – Nie będę Ci prawił banałów, bo do takich zdążyłaś już przywyknąć – odpowiedziałem.
    
    – Przestań, nie jestem tak rozchwytywana, jak myślisz – takiego wyznania się nie spodziewałem. Zacząłem się nawet zastanawiać, czy Iza mnie nabiera, czy też ma to do siebie, że traci przy bliższym poznaniu.
    
    – Masz wspaniałą figurę Iza, ale dalsze ...
    ... przebywanie z Tobą będzie dla mnie niekomfortowe – chciałem ją zaskoczyć.
    
    – Jesteś na dobrej drodze, żeby mnie obrazić Marcin – odpisała na spokojnie, z przymrużeniem oka.
    
    – Skądże. Chodzi o to, że przy Tobie moje serce może jednak nie nadążyć – wyjaśniłem jej, co miałem na myśli.
    
    – Ha, ha! Patrzcie, jaki się dziadek znalazł. Podoba mi się Twoje poczucie humoru.
    
    Wspaniale nam się rozmawiało przez blisko godzinę. Nawiązując do jej śródziemnomorskiej urody, dowiedziałem się, że jej babcia była Włoszką. Ustawiło to naszą rozmowę na tory kuchni włoskiej oraz mody.
    
    – Iza, ponieważ nie lubię braku wzajemności, zapytam, czy chcesz ode mnie jakieś zdjęcie? – uznałem, że będzie to dobry sposób na zakończenie rozmowy.
    
    – Dobrze, że nie widzisz, jak poczerwieniałam. Nie zabij mnie jutro, ale jak już zacząłeś, to poproszę o Twoje zdjęcie bez koszulki.
    
    – Mówisz, masz. Poczekaj chwilę, zrobię aktualne.
    
    Rozmowa z Izą oraz jej zdjęcia wywołały u mnie potężną erekcję. Żeby ją przed nią ukryć, na bokserki nałożyłem jeszcze dresy do ćwiczeń i zrobiłem zdjęcie.
    
    – Ciacho z kremem! – zaskoczyła mnie bezpośredniością, po czym dodała – Ale ten push-up naprawdę mogłeś sobie darować. Cześć.
    
    – Chwila, poczekaj, jaki push-up? Nie wiem, o co Ci chodzi?
    
    – O tę wkładkę do bokserek…
    
    – Tam nie ma żadnej wkładki, istnieje w ogóle coś takiego? – zapytałem, wtenczas nie wiedząc, że coś takiego rzeczywiście istnieje. Dopiero po naszej rozmowie uzmysłowiłem sobie, że chodziło jej ...
«12...678...28»