(Nie)udana domówka
Data: 24.05.2024,
Autor: Lindmanowsky, Źródło: Lol24
... nie speszyć. Piekielnie ciekawiło mnie jak rozwinie się sytuacja, ale była ona dla mnie na tyle nowa, że nie wiedziałem jak się zachować.
-Przepraszam bardzo, czy ja narzekam jak oglądasz jakieś swoje durne serialiki? – odparował w zawadiackim tonie i najwyraźniej mocniej potraktował łono swojej ukochanej wpatrując się w jej buzię. Ta lekko zadrżała i chciała coś odpowiedzieć, ale w tym momencie straciłem czujność i na sekundę utkwiłem wzrok w jej kroku, akurat w chwili gdy patrzyła wprost na mnie.
Dziewczyna lekko się speszyła i jakby jeszcze mocniej zaczerwieniła.
-Miśkuuu, weź, co ty mi robisz? – pacnęła rękę odwracając się w jego kierunku z oskarżycielskim tonem – gdzie mi tam grzebiesz przy gościach, zwariowałeś? – mówiąc to jednocześnie uśmiechała się i wyraźnie dawała do zrozumienia, że bynajmniej nie jest naprawdę zła. Nawet nie zmieniła pozycji.
-Nie moja wina kotku, przychodzisz tu w negliżu, siadasz mi gołym pierogiem na gołej nodze i wiercisz się tak, że mi prawie po łydce z ciebie ścieka – zaśmiał się odsuwając rękę i teatralnie wycierając ją w ręcznik swojej partnerki. Istotnie miał na sobie krótkie spodenki, a więc cała akcja odbywała się ciało przy ciele.
-No wiesz co! – obruszyła się Marta i równie teatralnie zdzieliła go w ramię – gościa mamy, a Ty takie zberezeństwa opowiadasz. Coś okropnego!
-Nie słuchaj jej – zwrócił się do mnie – ona tak już ma, na naszych imprezach nie daje po sobie poznać, ale to urodzona ekshibicjonistka jest. Jak ma ...
... okazje to wszędzie świeci cyckami – zerknął na coraz bardziej czerwieniącą się na twarzy narzeczoną – ale są zajebiste, więc w sumie się nie dziwię.
-Kotku, weź przestań, zawstydzasz mnie – jej ton zrobił się nagle łagodniejszy.
-Aj, tam, ja już dobrze wiem, że chciałaś się pochwalić przed Jarkiem – tu znów zwrócił się do mnie chwytając skrawek materiału – mówię ci, ona uwielbia się nimi chwalić, zresztą sam zobacz czemu.
Przez ułamek sekundy w mojej głowie zagrała cała orkiestra różnych emocji. Mój ziomek z pracy właśnie ma zamiar pokazać mi cycki swojej narzeczonej, na które zresztą zdążyłem się już nieźle napalić, gdy ta bezwstydnie paradowała przede mną pół nago. Tego zupełnie się nie spodziewałem. Szok, zaskoczenie, podniecenie, podejrzliwość, czułem jak podnosi mi się ciśnienie.
-Oszalałeś miśku! – Zachichotała dziewczyna i chwyciła rękę swojego partnera uniemożliwiając mu zdjęcie ręcznika i odsuwając ją na bok.
No tak, o czym ja w ogóle myślałem. Pewnie toczą sobie tu gierkę moim kosztem, sami się nakręcając przed całą nocą w łóżku. Jeszcze brakuje podjęcia tematu mojego singlostwa i żartów z masturbacji. To byłoby całkiem w stylu naszej paczki, raczej nie szczędzimy sobie uszczypliwości.
-Jaruś, ja cię za niego przepraszam, nie wiem co dziś w niego wstąpiło – odezwała się do mnie Marta odwracając się w połowie zdania do Szymona z udawanym oskarżycielski tonem maskującym uśmiech.
-Ty wstąpiłaś w samym ręczniku i zaczęłaś się wiercić na mnie jakbyś ...