(Nie)udana domówka
Data: 24.05.2024,
Autor: Lindmanowsky, Źródło: Lol24
... mi prywatny taniec w strip clubie robiła głuptasie – odparował patrząc jej prosto w oczy po czym cmoknął w nos i chwycił mocno za nagie udo, bardzo blisko stref intymnych. Dziewczyna nie odpowiedziała. Z pokorą przyjęła komentarz, spuściła głowę w geście fałszywego poczucia winy i spode łba patrzyła zawadiacko na narzeczonego.
-Mówię ci – ciągnął dalej – jak czasem wpada ktoś kto jej wpadł w oko to uwielbia łazić prawie nago, już do tego przywykłem – zaśmiał się – jak dwa lata temu byliśmy na wakacjach w Grecji to opalała się tylko topless, ale widziałem po niej, że ją to zadawala tylko połowicznie, bo prawie wszystkie laski tak chodziły.
Marta wciąż nic nie mówiła, obserwowała tylko z przygryzioną wargą i wypiekami na policzkach, lekko bujając się na boki.
- Ona lubi być obserwowana. Często ciągnie mnie na saunę. Nie tylko, że siedzi zupełnie nagusieńka, ale nawet idąc pod prysznice rzadko się zasłania.
-No to fakt – wciąż udając zawstydzoną, popatrzyła teraz na mnie ze swoim zalotnym uśmiechem. Ton jasno wskazywał, że poddała się i jest gotowa na kolejną część gry w której przyznaje się do swoich niecnych czynów – trochę mnie to jara.
Siedziałem wciąż nieco oniemiały z wrażenia i rosnącego podniecenia.
-Ta, trochę! Skumaj akcje, rok temu wiadomo, Bałtyk. Pogoda się trafiła nawet, to dużo się opalaliśmy.
Nad Bałtykiem jak to nad Bałtykiem straszna konserwa i rodzice z dziećmi. Stary, wystarczył jeden dzień i wyczaiła miejscówkę na plaży, gdzie było ...
... trochę mniej ludzi, a dzieci praktycznie w ogóle. I co? I od razu wywaliła cycki na wierzch! Jedyna na całej plaży! Dziewczyny wokół chciały nas zabić wzrokiem. No i swoich facetów. Bo niektórzy sobie mało karków nie poskręcali, tak kombinowali jak ziornąć chociaż na sekundę bez przypału.
Beka roku powiem ci, kiedyś się wybierzemy razem to sam zobaczysz. Dwa razu musiała się ubrać, bo jakieś kilkunastoletnie szczyle wyczaiły i zaczęły podejrzanie często się koło nas kręcić, baliśmy się, że rodzice wezwą straż miejską.
-To prawda – podjęła temat Marta – było trochę śmiechu. Przyznaj, że chociażby dlatego było warto.
-No było, było, ale z początku to się bałem, że sobie narobisz jakiegoś przypału. A mi przy okazji.
No stary mówię ci, chłopy się skupić nie mogą. Laski wkurzone ich pilnują. To widać, że zazdrość była piekielna. Ale gościu no sam zrozum cycki nie tylko, że duże, ale jaki kształt. Piękne, gładziutkie, równe jak gruszeczki, cud miód, sama natura. No nie wstydź się już tak skarbie – ręce Szymona znów powędrowały w miejsce w którym ręcznik zawiązany był nad biustem. Tym razem nie było żadnej reakcji ze strony jego narzeczonej – wiem, że chcesz się pochwalić – chwycił za dwa krańce i rozsupłując je zaczął powoli, z namaszczeniem odchylać materiał wpatrując się w niego i to co wciąż jeszcze skrywał.
A więc jednak. Niedowierzanie biło się o dominację z rosnącym podnieceniem. To z kolei dawało o sobie znać wypiekami i ciśnieniem, które coraz mocniej łupało w ...