Reboot
Data: 04.06.2024,
Autor: nefer, Źródło: Lol24
Zapraszam do lektury opowiadania nawiązującego w przewrotny, mam nadzieję sposób, do opublikowanej jakiś czas temu powieści "Pani Dwóch Krajów".
Reboot – termin z dziedziny teorii filmowej, określający film podejmujący tematykę wcześniejszego bądź wcześniejszych filmów z serii, niebędący jednak ich bezpośrednią kontynuacją ani prequelem. Jest to film rozpoczynający nową serię opowiadającą o konkretnej postaci lub wprowadzającą znany wątek. Termin używany także w odniesieniu do innych mediów, np. gier komputerowych.
Reboot
Marmurowe płyty posadzki prywatnej sali audiencjonalnej wypolerowano w sposób tak doskonały, że odbijały światło niczym kosztowne zwierciadło z brązu. Dzięki temu więzień, który od chwili, gdy rzucono go do stóp tronu nie ośmielił się unieść spojrzenia, mógł ujrzeć zarys zasiadającej na nim postaci Pani Górnego i Dolnego Kraju, Królowej Królów, Władczyni Niebios i Ziemi, Dawczyni Życia i Światła, Żywego Obrazu Izydy Na Ziemi – przynależne Najwyższej tytuły mógłby długo wyliczać bez najmniejszego zająknięcia. Dostrzegł władczy ruch dłoni, którym w milczeniu odesłała straże. Jego samego zaszczyciła nie tylko kolejnym, zdecydowanym gestem, ale również wypowiedzianym bezpośrednio rozkazem.
- Zbliż się, niewolniku!
Oczywiście, nie oznaczało to pozwolenia powstania choćby do pozycji klęczącej, zresztą skute na plecach dłonie oraz krótki łańcuch łączący je z kajdanami na kostkach nóg wykluczały jakąkolwiek próbę uniesienia się z pozycji hołdownika. ...
... Pozostawało tylko pełzanie po kamiennych płytach, nadal chłodnych, pomimo padającego na nie blasku porannego słońca. Naga skóra, zwilżona potem wywołanym przez pomieszany z podnieceniem niepokój, przywierała do marmuru i nie ułatwiała zadania. Poruszał się z trudem, dopiero po pewnym czasie dotknął czołem krawędzi najniższego stopnia podestu, na którym ustawiono tron. Odważył się unieść nieco głowę i obsypał pocałunkami kamień, po którym zapewne niedawno stąpała Najdostojniejsza.
- A więc to ty jesteś tym młodszym kapłanem, który ośmielił się układać o Mojej Osobie wyuzdane i bluźniercze wiersze?
- Ty wiesz, o Najpotężniejsza z Władczyń.
- Wiem też o tym, że całowałeś kamienne stopy Moich posągów.
- Oddawałem cześć Najwspanialszej z Bogiń.
- Nie ograniczałeś się do samego składania hołdów. Przyłapano cię w chwili, gdy przyciskając nabrzmiałą łodygę do twardego kamienia tryskałeś przy takiej okazji niczym knur albo dawno niewydojona krowa.
- Wybacz, o Najwyższa z Bogiń.
- Nie potrzebuję i nie życzę sobie takich objawów czci. Zostaniesz ukarany.
- Wybacz, o Najjaśniejsza.
- Nie zasługujesz na łaskę Władczyni! Nie po czymś takim. Jak śmiałeś potraktować w ten sposób Moje posągi? Wykorzystywać do zaspokajania swoich nędznych popędów. Wykorzystywać ukradkiem i samowolnie wyobrażoną w nich Moją Własną, Boska Osobę. Niczym zakradający się do cudzego domostwa złodziej. Jak mam się czuć jako Królowa, Bogini i Kobieta?
Nie znalazł odpowiedzi, zaskoczyła go ...