Reboot
Data: 04.06.2024,
Autor: nefer, Źródło: Lol24
... Milcz! Uderzając Mnie w twarz znieważyłeś Królową, sięgając świętokradczo Moich Tajemnych Wrót obraziłeś Boginię, ale najgorszą zbrodnię popełniłeś wobec Kobiety. I tego ci nie wybaczę, za to zostaniesz surowo ukarany!
Uniosła ramię i szerokim zamachem, bardzo jednak precyzyjnie, smagnęła złocistym biczem. Wzdrygnął się, ale ból nie nadszedł, uderzenie spadło na kamienie posadzki, tuż obok głowy Rafena.
- Nie, nie jesteś godzien zaszczytu naznaczenia biczem władców Górnego i Dolnego Kraju! Użyję innego, przeznaczonego do karania niewolnic i rzezańców z haremu! Nie zostawia śladów, którymi mógłbyś się później przechwalać.
Odeszła pod ścianę, stukając głośno metalicznymi obcasami sandałków. Czy skorzystać już z kodu wylogowania? Chwila wydawała się jak najbardziej właściwa. Cokolwiek uczyni, będzie pewnie później żałował. Nigdy jednak nie wykazywał szczególnej odporności na ból, Bogini zdawała się nie zwracać uwagi na sterczącego fiuta więźnia, mówiła tylko o chłoście, perspektywa erotycznej satysfakcji zdawała się odległa i nieosiągalna.
„Roma locuta, causa finita.”
Nic się nie stało, nie pojawiła się znajoma szarość, więzienny loch nie rozpłynął się we mgle.
„Roma locuta, causa finita.” - Nadal nic. - „Roma locuta, causa finita. Roma locuta, causa finita.” - Powtarzał raz po raz, coraz bardziej spanikowany. Królowa wybierała tymczasem narzędzie obiecanej kary.
- Roma locuta, causa finita. Roma locuta, causa finita.
Najpierw szeptem, potem już ...
... półgłosem, wypowiedział otwarcie hasło bezpieczeństwa. Nic się nie stało, przeklęty kod wylogowania nie działał! Cały ten durny program od dawna funkcjonował bardzo dziwnie. Utkwił tutaj w cholernie niebezpiecznej sytuacji, jako więzień zdany na łaskę i niełaskę rozgniewanej, urażonej kobiety. Przekonanej w dodatku, że ma do czynienia z postacią z symulacji oraz obdarzonej absolutną władzą. Może ujawnić się i błagać o łaskę? Niestety, w ten sposób pogłębiłby stokrotnie ten gniew i urazę, a Ariadna Wintersnow posiadała też władzę w świecie realnym. Może nie aż tak absolutną, jak Amaktaris Wspaniała w starożytnym Egipcie, ale jednak. O łaskę należało więc błagać, przy każdej sposobności, nie ujawniając jednak kim jest i jak się tutaj znalazł. Musi doczekać końca symulacji, zaplanowanej przez uczestników na z góry określony czas (zwykle przedział kilku godzin) albo chwili, gdy Ariadna zdecyduje się zakończyć zabawę i sama skorzysta z kodu wylogowania. Jako jedyny obecnie, autoryzowany uczestnik, przerwie tym samym pracę programu.
Gdy tak rozważał swoje położenie, Władczyni powróciła, zamiast bicza trzymając w dłoni szczególny przyrząd, długi, dość szeroki skórzany pas z krótką rękojeścią.
- Może nie miałeś okazji posmakować tego osobiście, w odróżnieniu od większości królów nie utrzymuję bowiem haremu, nie potrzebuję również do niczego rzezańców, ale wiem, jak posługiwać się tym batem. Jak powiedziałam, nie pozostawia śladów, ale sprawia silny ból. Największy wtedy, gdy uderzyć w ...