1. Diabeł na weselu


    Data: 08.06.2024, Autor: horus33, Źródło: Lol24

    ... przede mną. Westchnęłam i ujęłam go w dłoń, a potem do buzi. Z góry usłyszałam pełne zadowolenia westchnienie. Starając się załatwić tą sprawę jak najszybciej, postawiłam na jedyny znany mi pewny sposób, by facet szybko skończył. Trzymałam w ustach czubek penisa, a dłonią pieściłam resztę. Cała sytuacja musiała go strasznie podniecać. Chyba nigdy nie trzymałam równie twardej pały. Szantażysta jęczał i poruszał się w moich ustach. Czułam jak napina się jego ciało i wiedziałam, że jeszcze chwila i dojdzie. Chyba pod wpływem tych emocji jego dłoń zawędrowała za dekolt mojej sukni i ścisnęła pierś. Mój sztywny z emocji sutek znalazł się między jego palcami. To było wbrew umowie, ale nie chciałam już przerywać. Był już tak blisko. Poza tym było to nawet przyjemne. Jedyna przyjemność w całej tej sytuacji.
    
    Nagle drzwi do toalety otworzyły się i usłyszałam głosy dwóch mężczyzn. Zesztywniałam z penisem w ustach. Jednak chłopak nie chciał przerywać. Próbowałam dać mu znać, żeby był cicho, ale on chwycił mnie za idealnie zrobione włosy i wbił się do gardła, aż się zakrztusiłam. Pieprzył mnie w usta, a ja nic nie mogłam zrobić, bo zdradziłby mnie hałas. Szantażysta nie miał z tym problemu. Jęczał, sapał i mamrotał do siebie, coś w tym głupim stylu. „Tak mała, bierz go, o taak”. Głosy mężczyzn ucichły, a po chwili usłyszałam, jak śmieją się i żartują z jakiejś napalonej kurewki.
    
    Nagle chłopak zesztywniał, a ja poczułam jak ciepła sperma strzela mi do gardła.
    
    „ O cholera – ...
    ... pomyślałam krztusząc się z obrzydzenia. – Co za świnia”.
    
    Kiedy wystrzelił wszystko i wyszedł ze mnie, poderwałam się i wyplułam spermę do sedesu.
    
    - Wyjdź pierwszy i zobacz, czy nikogo nie ma – zupełnie nie miałam ochoty przebywać z nim dłużej. Jego zadowolona z siebie gęba doprowadzała mnie do szału. Świadomość, że ktoś użył mojego ciała, by sprawić sobie przyjemność wbrew mojej woli, nie była przyjemna. Gdy dał mi znać, że droga wolna, z radością opuściłam tego uśmiechniętego sukinsyna. Usiadłam na przypominającym tron krześle, obok mojego świeżutkiego męża, wciąż czułam w ustach wstrętny smak spermy tego bydlaka. Szybko nalałam soku i przepłukałam usta. Dopiero po chwili zdałam sobie sprawę, że Kamil coś do mnie mówi.
    
    - Mógłbyś powtórzyć. Zamyśliłam się.
    
    - Mówiłem, że przed chwilą byli u mnie Darek i Adam. Nie uwierzysz, ale twierdzą, że w męskiej toalecie jakaś dziewczyna robiła komuś loda. Podobno, to jakaś ostra kurewka. Nie widziałaś nikogo jak wracałaś?
    
    - Nie kochanie. Ciekawe, kto to był?- przysięgam, że w tym momencie, serce podeszło mi do samego gardła.
    
    4
    
    Wesele toczyło się dalej swoim rytmem. Na szczęście, ten cholerny szantażysta, któremu musiałam zrobić loda, dotrzymywał słowa i nie zaczepiał mnie więcej. Do czasu podania kolejnego dania, przestałam podskakiwać za każdym razem, gdy ktoś dotknął mnie niespodziewanie. Bardzo pomagali ci wszyscy goście, porywający mnie do tańca, ciągnący do swych stolików, na chwilę rozmowy i nie pozwalający, myśleć o ...
«12...222324...27»