Rozkoszna Suczka
Data: 12.06.2024,
Kategorie:
Romantyczne,
Autor: Arletka Ruchliwa, Źródło: SexOpowiadania
... ludzkiego wyglądu to leć kupić bułki i chleb na śniadanie a potem weź się za sprzątanie. Trzeba przygotować drugi pokój. Ach i kup więcej pieczywa, bo będzie nas troje. – Ostatnie słowa dogoniły mnie na korytarzu.
U mnie w pokoju łóżko też wyglądało jak po wielkiej orgii. Z tą różnica, że nie było na nim spermy. Wykąpałam się, umalowałam i w cienkiej mini na ramiączkach i zgrabnych pantofelkach, białych na obcasie, pognałam do piekarni opodal. Ci, co stale tu przychodzą po pieczywo już się przyzwyczaili do mego widoku i obecności, udając, że wszystko jest dobrze. Z resztą, jak się odpowiednio ubiorę i wymaluję to niewiele cech mnie zdradza, że jestem inna. Tylko obcy gapią się dyskretnie. Ja staram się zachowywać naturalnie i grzecznie. Wróciłam z siatką pieczywa. Pan Piotr już wykapany, w szlafroku, robił w kuchni śniadanie. Lubił pitrasić w kuchni i rzadko mnie zapędzał do tej roboty. Śniadanie zjedliśmy na tarasie. Zapowiadał się ładny dzień. Po śniadaniu zabrałam się za porządki w pokojach na górze a on, żeby było szybciej, robił porządki na dole. Potem znowu siedzieliśmy na tarasie pijąc kawę. Aż mnie roznosiło. Nie mogłam jednak odzywać się bez pozwolenia. Pan pił kawę i zerkał na mnie. Uśmiechając się dyskretnie napawając się moimi mękami, sprawdzając przy tym moje wychowanie. Wreszcie odezwał się:
– No dobrze, już, dobrze pojedziesz ze mną. Przecież nie wytrzymasz tu sama. Pękniesz z ciekawości i podniecenia. Leć na górę i ubierz się ładnie.
Nim skończył ...
... zdanie, siedziałam mu na kolanach przytulona a w następnej chwili już mnie nie było. Latałam po pokoju wyciągając ciuszki z szafy i choć wielki stos leżał już na łóżku ja nadal byłam zrozpaczona i niezdecydowana, co mam założyć na siebie. W końcu wybrałam. Czarny staniczek, biała atłasowa bluzka z krótkimi rękawkami, Czerwona w czarną kratkę, bardzo mini, spódniczka, pofałdowana, białe podkolanówki, błękitne figi i niebieskie tenisówki. Czarne, lśniące, długie, do ramion włosy, nakręciłam lokówką. Nie za mocny makijaż, czerwone lekko usta, podkreślone kredką oczy i podkręcone, długie, seksy, czarne rzęsy. Na szyje obróżka w srebrne wzorki z wiszącym zapięciem na smycz. Srebrny łańcuszek bransoletka na lewy przegub i podobna na kostkę prawej nogi. No i w lustrze pojawiła się cudowna dziewczynka z kręconymi, lśniącymi włosami spadającymi kaskada na ramiona i grzywką włażącą w oczy. Robiłam śmieszne puf, puf dmuchając na tą grzywkę, co chwila. Pewnie przeszkadzała mi, ale tak lubił Mój Pan. Szeroka dupcia, mocne, sprężyste uda i jędrna pupcia, ukazująca się co chwila spod krótkiej spódniczki, opięta błękitnymi atłasowymi majteczkami promieniała seksem. Czarny staniczek opinający małe sterczące cycuszki był dobrze widoczny przez cieniutką bluzkę. Do tego ten figlarny błysk czający się w oczkach. „No jestem gotowa” – pomyślałam i popatrzyłam na pobojowisko w pokoju. Oj tam, oj tam, wzruszyłam ramionami i popędziłam na dół do Pana. Gdy zbiegałam na dół Pan spojrzał i zaniemówił ...