-
W świecie kłamstw rozdział 41 ostatni
Data: 19.06.2024, Autor: elenawest, Źródło: Lol24
... dziecko i przestań płakać, bo nie ma nad czym. Rozumiem, że go kochałaś, ale skoro cię uderzył i to tak, że te sińce przybierają naprawdę fantastyczne kolory, to nie był to mężczyzna z twoich snów. Nie powiem ci, co masz teraz zrobić, ale na twoim miejscu nie namyślałabym się długo, tylko natychmiast zerwała zaręczyny... - Zerwałam. Powiedziałam Fryderykowi, że już nigdy nie wrócę do Bena. Okłamał mnie i zdradził — szepnęła dziewczyna, skulając się w sobie. - Zdradził? Boże mój... Głupi, nieszczęsny chłopak... Dziękuję, Aleksandrze — wzięła od niego kieliszek. - A ty, Joanno? Nie pijesz? - Asia nie może obecnie pić alkoholu — powiedział Alek. - Jest w ciąży... Ze mną. - Oh, teraz wszystko rozumiem — pokiwała głową i uśmiechnęła się łagodnie do dziewczyny. - Muszę przyznać, że jestem z tego bardzo zadowolona. O wiele bardziej niż z twojego związku z Benedictem. - Nie rozumiem... Dlaczego? - Asia spojrzała niepewnie na kobietę, by następnie przenieść wzrok na przyjaciela i zamarła na moment. - Domyślasz się już? - zapytał łagodnie, gładząc ją po policzku. - Ale — spojrzała znów na Marię i z powrotem na niego. Dopiero teraz zaskoczyła. - Co to ma znaczyć? - Aleksandr jest moim synem, Joanno. Nieślubnym, ale zawsze to ta sama krew — wyjaśniła imperatorowa swobodnie, obracając w dłoni kieliszek z alkoholem. - Z tego też względu, że jego ojciec nie ma żadnych szlacheckich korzeni, nie mogłam oficjalnie wprowadzić chłopaka do rodziny. Pozostał na uboczu, ...
... niewidzialny dla świata. Pozwoliło mi to na podjęcie pewnych kroków, na które nigdy nie zdecydowałabym się, gdyby Alek był oficjalnym członkiem mojej rodziny. Nie mniej jednak po mojej śmierci to on wszystko dziedziczy. - Ale... Nie rozumiem, przecież masz, pani jeszcze jednego syna... - Oczywiście, że mam, ale Jerzy przez całe życie tylko marnował pieniądze, które na niego łożyłam. Aleksandr natomiast nigdy mnie nie zawiódł i to on będzie głową Romanovów, jeśli zajdzie taka potrzeba. - Do tego czasu mamy przed sobą jeszcze kilka ładnych lat — wtrącił Alek, delikatnie gładząc ramię Asi. - Natomiast co do obecnej sytuacji, w której się znajdujemy, po powrocie do Hiszpanii, matka spotka się z królową Letycją. Przedyskutują najpilniejsze sprawy, również twoją ciążę. Możliwe, że wypracują razem jakieś korzystne rozwiązanie. Niczego się nie obawiaj, tutaj nikt cię nie skrzywdzi. - Teraz ty zamierzasz dyktować mi wszystko, co mam robić? - zapytała, patrząc na niego poważnie. Pokręcił głową. - Oczywiście, że nie, ale to naprawdę korzy... - Korzystne dla kogo?! - krzyknęła, wyplątując się z jego objęć. - I czy ktokolwiek zamierza mnie pytać o zdanie? O to, czego ja chcę?... Proszę mi wybaczyć, imperatorowo, ale muszę pomyśleć na osobności. I nie waż się za mną leźć! - syknęła, patrząc na mężczyznę i ruszyła w stronę plaży, brnąc przez piasek. Dał jej kilka minut, a następnie poszedł za nią. - Asiu, zaczekaj, kochanie... - Odwal się! - Przecież wszystko ci ...