-
Urojona zdrada żony
Data: 20.06.2024, Autor: NylonMilf, Źródło: Lol24
... drugi orgazm tego wieczoru. Jej ruchy przyspieszyły, ręka zaczęła mocniej dociskać moją głowę by po chwili ponownie ciało wystrzeliło do góry w ekstazie, spojrzałem w stronę drzwi i widziałem że Monika również przeżywała właśnie orgazm. Drżała cała i jej ciało reagowało skurczami na kolejne fale rozkoszy. W tym samym czasie Ewa zwlaniała już powoli uścisk swojejgo ciała i ponownie przywróciła mi wolność. Tym razem nie musiała mnie już odpychać. To było cudowne. Podniosłem się do góry i zaczęliśmy się całować i dziękować za wspaniały seks. Gdy spojrzałem w stronę drzwi chcąc powiedzieć Ewie o Monice jej już tam nie było. Czy więc to tylko mi się wydawało? Czy to tylko była moja wyobraźnia? Po dłuższej chwili oprzytomnieliśmy na tyle żeby zrozumieć co i gdzie zrobiliśmy. Szybko się ogarnęliśmy, Ewa się ubrała w swoje ubrania, posprzątaliśmy i wróciliśmy do pokoju zabierając pościel do torby z myślą o jej wypraniu w domu. Nikogo w mieszkaniu oprócz nas nie było. Ledwo usiedliśmy na kanapie usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi. Monika weszła po chwili do pokoju uśmiechnięta od ucha do ucha i jak gdyby nigdy nic postawiła wino na ławie. My spoglądaliśmy na siebie z ...
... Ewą ze zmieszanym wyrazem twarzy aż w końcu Ewa powiedziała Monice że przepraszamy ale poniosły nas trochę emocje i oddamy jej upraną pościel następnego dnia. Monika lekko się zarumieniła ale odpowiedziała że chyba nas rozumie i nie będzie robić żadnej afery. Posiedzieliśmy jeszcze godzinkę, podziękowaliśmy za wizytę i poszliśmy się ubierać. Mieliśmy już wychodzić ale Ewa przypomniała sobie że zostawiła okulary w sypialni podczas przebierania. Poszła więc do pokoju a w tym czasie Monika uśmiechnęła się, spuściła lekko głowę i speszona, cichutkim nieśmiałym głosem spytała: Możesz nie mówić Ewie że mnie wdziałeś w drzwiach? Czyli to jednak wydarzyło się naprawdę. Skinąłem głową zgadzając się również onieśmielony i zawstydzony. Prawie w tym samym momencie Ewa dołączyła do nas, pożegnaliśmy się i wróciliśmy do domu. Po drodze zerkaliśmy na siebie uśmiechając się jakby nie dowierzając co stało się dzisiejszego wieczoru. Tej nocy spało nam się bardzo dobrze. Leżeliśmy wtuleni w siebie na łyżeczkę. Było mi błogo i dobrze. Czułem się kochany i czułem że jestem z najwspanialszą osobą na świecie. Cudownie było mieć przy sobie taką kobietę, czuć jej zapach, bicie serca i ciepło.