1. .Prezent


    Data: 06.07.2024, Autor: Vee, Źródło: Lol24

    ... Pewnie spotkał tam jakąś zdzirę. Na pewno tak. Poznał tam kogoś i nie chce już na mnie patrzeć.
    
    Zwalczam te myśli ze wszystkich sił. Przesuwam je palcem w bok, zamykając jak niepotrzebne aplikacje smartfona, ale myśli natarczywie wracają. Mam już w głowie gotową historię zdrady ze wszystkimi okropnymi szczegółami, lecz na szczęście jakiś boski dotyk muska moją duszę i przywraca do stanu równowagi. Uspokój się powtarzam sobie raz po raz. Jest mi tak gorąco, że muszę powachlować się kołnierzem eleganckiej, białej koszuli. Czuję ulgę, bo znowu mogę trzeźwo myśleć. Opieram się dłońmi o krystalicznie czystą umywalkę i spoglądam w lustro. Poprawiam sięgające do ramion brunatne włosy. Z niepokojem obserwuję, jak czerwień policzków zaczyna się przebijać przez delikatny makijaż.
    
    Ty idiotko, co się z tobą dzieje? — szepczę sama do siebie.
    
    Przypominam sobie, gdzie i po co jestem. W willi Koziołów, u rodziców mojego chłopaka. Oficjalnie, by pierwszy raz wspólnie uczcić narodziny Chrystusa. Mniej oficjalnie, by otrzymać ich akceptację i błogosławieństwo. Jesteśmy razem od półtora roku, a za kilka miesięcy piszemy maturę. Czas zdecydować, czy naprawdę się kochamy i wyruszymy wspólnie na podbój świata.
    
    Doprowadzam się do porządku i postanawiam, że pokażę Koziołom najlepszą wersję siebie. Nie wszystkie skutki wcześniejszego spięcia przewodów dają się zwalczyć ot tak. Z tyłu mojej głowy, niczym guz nowotworowy, cały czas siedzi foch za wcześniejsze odrzucenie.
    
    Spodziewałam ...
    ... się wielu gości, ale przed wigilijnym stołem stoję tylko ja, Tomek i Kozioł senior z żoną i swoim bratem, z którym prowadzi rodzinny interes. W tym domu uczty nie zaczyna się o danej godzinie, a po pojawieniu się pierwszej gwiazdki. Gdy ta wytrwale skrywa się za ciemnym niebem i robi się niezręcznie, burczący brzuch Kozioła seniora wymusza na nim dostrzeżenie niewidzialnej gwiazdki. Nikt nie protestuje. Częstujemy się opłatkiem, składając kurtuazyjne życzenia i zasiadamy do stołu.
    
    Senior, nie czekając na specjalne zaproszenie, nakłada sobie pełny talerz sałatki. Inni idą w jego ślady, dźgając karpia, krojąc galaretę i siorbiąc barszczyk. Mnie przypada w udziale ryba po grecku. Nie mam jednak czasu się nią nacieszyć, bo od początku uczty znajduję się w centrum zainteresowania, zupełnie pochłaniając uwagę męskiej starszyzny. Zwłaszcza wujek Paweł zajmuje mnie rozmową. To mężczyzna po pięćdziesiątce, nieco otyły i z charakterystycznym obfitym wąsem. Wygląda jak stereotypowy wujek przy rodzinnym stole. Nic tylko czekać, aż głośno skomentuje moje postępy w wypełnianiu stanika.
    
    Rzadko podnoszący głowę znad talerza Senior rzuca mi od czasu do czasu to pełne dumy spojrzenie, za które tak go lubię. Koziołowa nawet przy wigilijnym stole nie zatraciła nic ze swojego chłodu i stonowania. Przypatruje mi się badawczo. Tomek z kolei siedzi jak struty. W obecności matki nie jest tym samym facetem, którego kocham. Miesza widelcem w potrawie i słucha tych samych opowieści, które w jego ...
«1234...13»