.Prezent
Data: 06.07.2024,
Autor: Vee, Źródło: Lol24
... bardzo jak teraz. Podciągnięcie się jest zbyt ryzykowne, dlatego przesuwa się w bok. Systematycznie zbliża do schodów, aż wreszcie spada na nie z bezpiecznej wysokości. Udało się!
Wyglądam przez okno, czekając na potwierdzenie, że nic mu nie jest. Jego jednak nie obchodzi własne zdrowie. Gwałtownym ruchem pokazuje mi, bym zamknęła okno.
Rodzice.
Natychmiast rzucam się po krzesło, ale muszę zwolnić, bo właśnie otwierają się drzwi wejściowe. Jeśli nie zamknę okna, ktoś na pewno wejdzie do pokoju. Najciszej jak się tylko da, przystawiam krzesło do okna i staję na nim. To jedyny sposób, by zamknąć je z rękami z tyłu. Łaskocze mnie sperma spływająca po udzie, ale absolutnie nie jest mi do śmiechu.
Schodząc z krzesła dostrzegam, że drzwi do pokoju są otwarte.
Pędzę na paluszkach, by je zamknąć, ale w połowie drogi orientuję się, że ojciec właśnie zmierza w ich kierunku. Wycofuję się w głąb pokoju. Szczupakiem rzucam się na łóżko i zamieram w bezruchu.
Ojciec wchodzi do środka, a moje serce gra death metal. To wymowne, bo przede mną ostatnie chwile życia. Jestem kompletnie zdruzgotana, gdy tata omija porozrzucane ciuchy i zatrzymuje się na środku pokoju. Zapada przerażająca cisza. Moje myśli uciekają do dawnych czasów, gdy tatuś tak zlał mojego brata, że ten dostał kilka dni wolnego od szkoły.
Pomimo knebla przełykam ślinę. Robię to tak głośno, że pewnie zbudziłam przewracającego się na drugi bok wujka Pawła. Do oczu napływają mi łzy. Ten stres jest ponad moje siły. Chcę już tylko, żeby to się skończyło. Chcę przeprosić.
To nie tak, jak myślisz. Pozwól, że to wytłumaczę.
Ale opcje są tylko dwie. Albo nie widzi mnie wcale, albo widzi połyskujące się w majaczącym świetle latarni kajdanki, korek analny i nasienie.
Co widzisz, tato?
Odpowiada mi puszczająca sprzączka skórzanego pasa.
Dla mnie nie ma już nadziei.
Drogi Czytelniku! Przeczytałeś do końca? Pozostaw po sobie komentarz. To najlepsza nagroda dla twórcy.