1. .Prezent


    Data: 06.07.2024, Autor: Vee, Źródło: Lol24

    ... najlepsza, skarbie. Ładna, mądra i rok w rok w samym środku zdjęcia ze zbiórki na WOŚP.
    
    Dziwi mnie, że mówi o tym tak wprost. Mimo to byłabym głupia, gdybym nie wietrzyła podstępu. Milczę i czekam spięta na kolejne słowa.
    
    — Usiądź ze mną na chwilę. Dzwonili z Powiązek — przekazuje sensacyjną wiadomość.
    
    Nie mogę uwierzyć, że zadzwonili jeszcze przed świętami. Moje serce przyspiesza. Siadamy przy kuchennym stole.
    
    — Właściwie to dzwonił osobiście trener Kolarov. Twierdzi, że Tomek jest dużo lepszy, niż się wszystkim wydaje i ma już pewność, że musi go mieć. Już w lipcu, na zgrupowaniu pierwszej drużyny. – W jej głosie dochodzi do czołowego zderzenia satysfakcji z poczuciem porażki.
    
    — Pierwszej… — Zakrywam usta, nie mogąc w to uwierzyć. — To oznacza, że będzie tylko o krok…
    
    — Tak. O krok od pierwszego składu. No, może dwa kroki. Właśnie o tym chcę pomówić. Zdaniem trenera, Tomek musi popracować nad pewnością siebie. Pamiętasz, co ci mówiłam?
    
    Oho, zaczyna się.
    
    — Że ryba psuje się od głowy?
    
    — Głowa rodziny jest jedna i taką mamy dolę, że musimy robić wszystko, co w naszej mocy, by wspierać naszych partnerów. Czasami wymaga to nie lada poświęceń, ale inna droga nie istnieje. Dumne paniusie, stawiające siebie ponad wszystko, po pięciu latach małżeństwa mają alkoholika, a po siedmiu papiery rozwodowe na stole i życie w śmietniku.
    
    Posłusznie przytakuję. Wszystko idzie po mojej myśli. Po co to psuć?
    
    — Oczywiście nie każda, która to rozumie, zostaje ...
    ... pierwszą damą. Ja skończyłam jako żona wpływowego przedsiębiorcy, a ty — Bierze głęboki oddech. — ty będziesz miała u boku słynnego siatkarza.
    
    Uśmiecham się. Jest mi zaskakująco lekko. Właśnie opuściły mnie wszystkie troski ostatnich tygodni. Dziękuję mojej przyszłej teściowej, choć tak naprawdę żadna w tym jej zasługa.
    
    — Pozwolę na wyjazd do Powiązek, ale muszę mieć pewność, że syn osiągnie sukces. Dlatego oczekuję, że wpłyniesz na Tomka. Przy takiej dziewuszce powinien przecież fruwać, a biedny siedzi tam zupełnie bez życia. Spraw, by znowu nosił głowę wysoko. Jeśli tak się stanie, nie będę stała wam na drodze.
    
    Pod stołem zaciskam pięści, ale zanim udzielam odpowiedzi, Koziołowa podejmuje dalej:
    
    — Druga rzecz. Chcę, byś przyjęła ode mnie prezent dla was obojga. Podmieniłam go z twoim, który przyniosłaś dla Tomka, ponieważ bardziej go ucieszy, jeśli mój podarek wyjdzie od ciebie. Niedługo ma urodziny, więc twoje zawiniątko na pewno się nie zmarnuje. Niech to będzie mój malutki wkład w wasze szczęście. Na pewno będziecie się świetnie bawić.
    
    Choć nie padło żadne pytanie, przeszywa mnie pytające spojrzenie starszej kobiety. Jestem nieco zmieszana, bo długo wybierałam najlepszy możliwy prezent, ale czuję, że nie mogę odmówić. Sprawę postawiła bardzo uczciwie, a ja nie mam powodów, by odrzucać jej hojną ofertę i narażać na szwank nasze nowe porozumienie.
    
    — Jeśli się zgodzę, będziemy mogli wyjechać do Powiązek?
    
    — Tak. — Koziołowa wstaje i wyciąga do mnie ...
«1...345...13»