Zdolny uczeń
Data: 06.07.2024,
Autor: horus33, Źródło: Lol24
... cię nie widział.
Daniel musiał odchrząknąć zanim potwierdził. Potem siedział patrząc jak mężczyzna odchodzi i zastanawiając się czy dobrze zrobił.
*
Do tej pory Daniel myślał, że wie, jak to jest czekać na coś z niecierpliwością. Teraz już rozumiał, że tak naprawdę gówno wiedział. Nie mógł nawet spać, bo myśl o tym co będzie robił w sobotę natychmiast go elektryzowała. Całymi dniami rozmyślał, jak to będzie włożyć swojego kutasa w cipkę, jakie to będzie uczucie lizać ją i dotykać piersi. Całymi dniami rozważał, czy zechce wziąć w usta jego penis i oczywiście stresował się jak nigdy. Nie był pewny czy nie zbłaźni się strzelając zbyt szybko, albo ujawniając swoją kompletną ignorancję w tych sprawach. Co tu dużo mówić, dzięki rozmaitym filmom porno znał przynajmniej teorię. Co do praktyki to jakoś mu się nie wiodło. Kilka razy całował się z dziewczyną, dwa razy dotykał piersi, ale było to na szybko i zbyt gorączkowo by coś więcej zapamiętać. Teraz stał przed szansą, jakiej nie miał żaden z jego bardziej doświadczonych kolegów. Myśląc o tym bezustannie, masturbował się, kiedy tylko miał okazję, bywało, że i cztery razy dziennie.
Dziś szedł poboczem drogi czując jak koszulka ociera się o mega, wrażliwą skórę. Starając się zachowywać pewnie, zupełnie jakby tu właśnie miał być nacisnął na klamkę i uchylił furtkę wchodząc na podwórko Pani Andżeliki. Światło paliło się tylko w jednym oknie, ale zasłonięte szczelnie żaluzje nie pozwalały zobaczyć czegokolwiek. Podszedł do ...
... drzwi i rozejrzawszy się wokoło jeszcze raz nacisnął dzwonek i czekał. Serce waliło mu w piersi, puls szalał. Nie wiedział, co zrobi, jeśli gospodyni przegoni go precz. Tyle czekania, nadziei i marzeń. Załamałby się chyba.
Szczęknęły otwierane drzwi i stanęła w nich Pani Zborowska. Widząc ją po raz pierwszy z tak bliska aż zachłysnął się wrażeniem jakie wywarła. Nie była wysoka, nie wyższa od niego, złote włosy spięła w kucyk. Czarne brwi kontrastowały w jasnymi włosami. Jej oczy, teraz wyrażające zdziwienie, miały dziwny brązowo złoty kolor. Daniel nigdy takiego nie widział. Stojąc w progu, tylko w króciutkiej sukieneczce nie wyglądała jak kobieta po rozwodzie, raczej jak starsza kuzynka.
- Słucham, o co chodzi?
Danielowi zaschło w ustach. Nie wiedział co powiedzieć. Nie mógł przyznać się, że widział ją uprawiającą seks. Dopiero teraz zastanowił się co zrobi, jeśli Kosy jeszcze nie ma.
- Ja…
- Wpuść go – dobiegło go z głębi domu – ja go zaprosiłem.
Oczu pani Andżeliki rozszerzyły się w zdziwieniu. Chyba nagle zdała sobie sprawę po co on tu jest. Daniel wyłamywał sobie palce w zdenerwowaniu, już chciał odejść i nie stawiać tej cudownej kobiety w tak niekomfortowym położeniu. W tej chwili w drzwiach pojawił się Kosa, stanowczo chwycił chłopaka za ramie i wciągnął do środka.
- Kamil o co tu chodzi – zapytała pani Andżelika wyraźnie zdenerwowana. Dopiero teraz Daniel zdał sobie sprawę, że Kamil to prawdziwe imię Kosy.
- Wyobraź sobie, że przyłapałem tego ...