-
Zwierzenia zboczonej dziewczyny epizod 20 - Babski wypad w góry cz. 2
Data: 08.07.2024, Autor: magmartusia, Źródło: Lol24
Teresa ze spuszczonym wzrokiem, ale uśmiechnięta stała przy stole zupełnie nago. Nie widać już u niej było ogromnego zarostu łonowego jak również włosów pod pachami. Z jej dużej cipki wystawały widoczne teraz obfite wargi sromowe. Duże niestety obwisłe piesi opierały się o brzuch. Nie miej jednak widok był podniecający. Myśl, że to jej pierwszy raz, gdy tak otwarcie eksponuje swoje ciało dodawało smaczku. - Ładnie wyglądasz – powiedziałam. - Dziękuję – odparła, czerwieniąc się. - A wy czemu jeszcze w ciuszkach – zapytała pani Beata. - Już się poprawiamy proszę pani – odpowiedziała Ola. Szybciutko zrzuciłyśmy ciuszki. Teresa podała każdej z nas jajecznicę i kawę. Dopiero teraz poczułam ogromny głód. Pałaszowałam śniadanko jednocześnie obserwując gospodynię. Patrzyłam na jej stópki z dziewiczymi paznokciami które nigdy nie były pomalowane. - Pani naprawdę jest ich nauczycielką – Teresa zapytała panią Beatę. - Jestem ich nauczycielką wf-u. Chociaż można już powiedzieć, że byłą, bo dziewczyny już skończyły szkołę i idą na studia. - Znasz jakieś miejsce, gdzie mogłybyśmy pobyć na łonie natury nago – zapytała Ola. - Co dokładnie masz na myśli? - Jakąś polanę na uboczu by nikt nam nie przeszkadzał. - Nie musi być całkiem bezludna. Nie krępuje nas, gdy ktoś podgląda – dodałam. - Nie musicie niczego takiego szukać. Moje podwórko jest dość duże i ogrodzone wysokim żywopłotem tak, że nikt nie powinien was widzieć. - Po lewej jest stronie są ...
... sąsiedzi – odezwała się Ola. - Nikogo nie ma, wyjechali a ja mam dbać o ich dom. - To super – powiedziałam i udałam się z kawą na zewnątrz domu. Za mną udała się Ola a za nią pani Beata. Wyszłyśmy na ogródek, gdzie był trawnik w kształcie półkola na 1/3 powierzchni. Resztę ogrodu zajmowały grządki z warzywami oraz drzewka owocowe. Po lewej stronie widać było duży piętrowy budynek, którego duże okna wychodziły w naszą stronę. - Teresko masz leżaki – zawołała pani Beata. - Tak, już idę do was. Przyszła na dwór, ale ubrana w szlafrok. Podeszła do jakichś drzwi otworzyła je i wyjęła leżaki, które odebrałyśmy od niej i rozłożyłyśmy. - Dlaczego jesteś ubrana – zapytała Ola. - Nigdy jeszcze nie byłam nago na dworze i się wstydzę. - Nie ma czego. Nas już znasz a nikogo więcej nie ma tutaj powiedziała pani Beata. Podeszła do Teresy i rozpięła szlafrok, który po chwili upadł na ziemię. Teresa stała troszeczkę sztywno. - Proponuję trochę poopalać się a po południu wycieczka na Szrenicę – zadecydowała pani Beata. Usiadła wygodnie na leżaku naprzeciw Tereski. Rozchyliłam nogi i delikatnie smyrałam cipkę po wierzchu. Ola siedziała koło mnie w podobnej pozycji a pani Beata rozsiadła się obok Teresy wdając się z nią w żywą dyskusję na temat obecnej turystyki górskiej. Coraz żywiej dyskutowały aż Teresa zapomniała, że jest nago i zaczęła się zachowywać naturalnie. Obserwowałam ją i fantazjowałam o wspólnych pieszczotach. Ola za to nie próżnowała i po chwili na ...