1. Zwierzenia zboczonej dziewczyny epizod 20 - Babski wypad w góry cz. 2


    Data: 08.07.2024, Autor: magmartusia, Źródło: Lol24

    ... czworakach dotarła do naszej gospodyni. Nachyliła się i pocałowała zajętą dyskusją Teresę w paluszki u stóp wystające z klapek. Na początku gospodyni nie zorientowała się co się dzieje. Ola pocałowała jej drugą stópkę. Dopiero teraz dotarło co się dzieje. Teresa gwałtownie zabrała nogę i krzyknęła.
    
    - Dziecko co ty robisz.
    
    - Całuję stópki właścicielce naszej kwatery – odparła Ola.
    
    - To nie wypada.
    
    - Wypada - powiedziała i sięgnęła po jej stópkę.
    
    - Pozwól jej, jeśli cię to nie łaskocze – powiedział pani Beata.
    
    Teresa nieśmiało wyciągnęła nogę w kierunku Oli. Ta ujęła ją i zdjęła klapka a następnie wpakowała paluch do ust i zaczęła ssać.
    
    - To ja jestem największa fetyszystką – powiedziała nauczycielka.
    
    - Co to znaczy?
    
    - Fetyszysta to osoba, którą podnieca cześć ciała drugiej osoby lub jej garderoba np. bielizna. Moim największym fetyszem są stopy. Uwielbiam ich zapach i smak. Najlepiej jak są lekko przepocone. Takie stópki mogłabym pieścić godzinami. Dziewczyny zaraziły się w zasadzie ode mnie tym fetyszem. Chociaż ja od Oli też coś zyskałam, bo ją kręci bielizna i lubi napawać się zapachem noszonych majteczek.
    
    - Nie wiedziałam, że tak się robi. Ja z mężem tylko normalnie i zawsze przy zgaszonym świetle – odpowiedziała Teresa przyglądając się jak Ola siedząc przed nią okrakiem pieści podeszwę jej stópki.
    
    - Tam chyba ktoś jest – powiedziałam wskazując okno na piętrze w domu sąsiadów.
    
    - Nie ma nikogo. Pojechali do rodziny.
    
    - Wyraźnie ...
    ... widziałam, jak się poruszyła firanka w oknie.
    
    - To pewnie ruch powietrza na dole uchylone są okna.
    
    - No nie wiem – odpowiedziałam nieprzekonana.
    
    - Ty masz jakiś fetysz – zapytała mnie Teresa.
    
    - Teraz to taki sam jak pani Beata i Ola. Uwielbiam jeszcze smak spermy.
    
    - To bierzesz ją do buzi – zdziwiła się Teresa.
    
    - Jasne, nie widziałaś nigdy na filmach jak to się robi.
    
    - Nigdy nie oglądałam takich filmów.
    
    Ola dalej zajęta była pieszczotami stópek gospodyni, której najwidoczniej to bardzo odpowiadało, bo na przemian podawał jej stópki do zabawy. Mnie ten widok na tyle podniecił, że podeszłam do pani Beatki i podobnie jak moja koleżanka usiadłam przed nią okrakiem biorąc do rąk jedną jej stópkę. Najpierw całowałam jej paluszki, potem każdy po kolei possałam a następnie wtuliłam się w jej podeszwę. To samo zrobiłam z jej drugą stópką. Pani Beata wstała a ja zajęłam jej miejsce. Ona usiadła przede mną po turecku i teraz ona pieściła moje stópki. Popatrzyłam na przyjaciółkę, która już głowę miała między nogami gospodyni i zbliżała się do cipki. Odwróciłam głowę na nauczycielkę przypadkowo omiatając wzrokiem okno w budynku sąsiadów.
    
    - Tam ktoś stoi za firanką w oknie – krzyknęłam.
    
    - Nie możliwe – powiedziała Teresa jednocześnie wstając i oddalając się do domu.
    
    Udałyśmy się za nią. Gdy już siedziałyśmy przy stole Teresa zapytała.
    
    - Jesteś pewna, że tam ktoś był?
    
    - Tak.
    
    - Musze zadzwonić do sąsiadów.
    
    - Masz numer – zapytała pani Beata.
    
    - Tak są u ...
«1234...9»